piątek, 29 lipca 2016

Dlaczego piszę ?




                                           Dlaczego zaczęłam pisać bloga ?
     Zawsze lubiłam pisać. Chodziłam do szkoły w czasach, kiedy pisało się sporo wypracowań zarówno jako prace domowe jak i sprawdzenie wiadomości na tzw klasówkach. Na ogół dotyczyły znajomości lektury albo okresu literackiego a w liceum bywały tematy bardziej przekrojowe, zwłaszcza w klasie maturalnej. Nigdy nie sprawiało mi to trudności jeśli chodzi o zawartość merytoryczną, natomiast miałam ogromne problemy z ortografią, stąd wielokrotnie dostawałam podwójne oceny : za treść i za ortografię. Jak się można domyśleć z ortografii dwója   :cry: .
       W ten sposób trochę zraziłam się do pisania, bo jak pisać sadząc takie oczywiste byki????
         Na szczęście w czasach internetu i komputerów sprawdzających pisownię ten problem już prawie nie istnieje a i moja ortografia jest od jakiegoś czasu znacznie lepsza :-)
 .
Ten blog to troszkę jakby pamiętnik. Zapiski myśli, wspomnień które z czasem zacierają się , ulatują a które chcę pamiętać. Wiem , to bardzo dziwne pisać o rzeczach które przeczytać może każdy, może lepiej jak 40 lat temu pisać na papierze , piórem lub długopisem, zamykać na kłódkę……
Może tak, a może komuś sprawi radość czytanie moich zapisków, albo skłoni do refleksji. A może ktoś skomentuje to co pisze i skłoni mnie do przemyśleń?
Taki świat się dla mnie zrobił, lekko cyfrowy. Więcej mam znajomych wirtualnych niż prawdziwych stąd taki pomysł na kontakt z ludźmi. Nie wychodzi mi w realu bo chyba sama tego za bardzo nie chcę a tu za ścianą klawiatury i ekranu czuję się jakoś lepiej.
To dziwne, wiem ….. ktoś kto mnie pozna w życiu nie powie o mnie że jestem mało towarzyska, chętnie rozmawiam, dyskutuję, nawet zaczepiam innych a jednak nie podtrzymuję codziennych znajomości, na co dzień prowadzę samotnicze życie.
          Ten blog to może tęsknota za realnymi znajomościami, realnym kontaktem???? Za ludźmi z którymi można wymienić się myślami, refleksją?
Jedno wiem na pewno, nie chcę tutaj narzekać ani rozsiewać pesymistycznych myśli. Chociaż wiele rzeczy mnie wkurza to generalnie skupiam się na pogodnej stronie życia. Jestem szczęśliwym człowiekiem i unikam jak ognia głupoty, zawiści, zazdrości, smutku i dołowania. Nie, nie jestem robotem, też czasem płaczę…. trzeba dla higieny oka przeczyścić kanaliki  ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz