niedziela, 16 lipca 2017

Zmartwienia w niedzielne popołudnie.





      Piękny niedzielny dzień. Wreszcie mieszkanie wymalowane, prawie posprzątane. Nie siedzę wprawdzie z psem na kolanach, bo akurat na kolanach mam laptop i klikam ten tekst ale Luna wygrzewa się w słoneczku a ja sobie na nią patrzę i cieszę się, że powoli dochodzę do idealnego ładu.

niedziela, 2 lipca 2017

Praktyka minimalizmu ;)





   Jestem już miesiąc na wakacjach ( w tym sensie, że nie chodzę do pracy :) ) i bardzo dobrze mi w tym stanie. Czas wcale nie płynie wolniej. Codziennie jak to u mnie coś się dzieje, nic rewolucyjnego, po prostu żyję. 

    Był plan, bo lubię planować ..... ale troszkę mi się ten plan rozłazi :)