tag:blogger.com,1999:blog-36190100724487305132024-02-19T17:21:24.877+01:00zyciedlazaawansowanychzyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.comBlogger78125tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-18169408674415855472022-09-14T09:29:00.003+02:002022-09-14T10:02:10.410+02:00Szkoła, co miło wspominam?<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ZvNCI6YxrMXizvp7bvP9aBumQYV_8DonusbKHzchPb0kleHe5qAuTJLfkWN002t4L2C_pCJYUkIeMwN8tJXrZtlN78PemjaeYFEpZhclO4wypI7SqXn1S_3i8YpxAsQEeDiGH1srRDb6BQDF_sYIrO6BZj2aOoywgwuKX1eqUWiTgAqvPpk_qGnG_w/s2825/1663139003969_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2825" data-original-width="2123" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2ZvNCI6YxrMXizvp7bvP9aBumQYV_8DonusbKHzchPb0kleHe5qAuTJLfkWN002t4L2C_pCJYUkIeMwN8tJXrZtlN78PemjaeYFEpZhclO4wypI7SqXn1S_3i8YpxAsQEeDiGH1srRDb6BQDF_sYIrO6BZj2aOoywgwuKX1eqUWiTgAqvPpk_qGnG_w/s320/1663139003969_edited.jpg" width="240" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p> Długo myślałam nad tym zadaniem. Lubiłam chodzić do szkoły, chyba dlatego że lubię rutynę, bo raczej nie z sympatii do dzieciaków w klasie. Tak na prawdę nie mogłam doczekać się września, dwa miesiące wakacji to wystarczająco długo by zapomnieć co złego się działo w poprzednim roku szkolnym i zatęsknić za nowym. Nauka przychodziła mi z łatwością, najbardziej lubiłam matematykę, chemię i polski, bo jeśli byłam na lekcji to nie musiałam się ich uczyć, samo się zapisywało w plikach pamięci. Nie znosiłam za to biologii i geografii bo tu, żeby mieć przyzwoitą ocenę musiałam ryć niczym rzeźbiarz w lipie i to w każdej szkole a przeszłam ich kilka w historii mojej edukacji.</p><p>Przechodziłam z klasy do klasy, znajdowałam się zawsze czołówce, świadectwa z czerwonym paskiem, żeby nie dostać na dupie takiego o podobnym kolorze, ale odkąd przestałam trenować wyczynowo w szkole mistrzostwa sportowego nie czułam więcej chęci do rywalizacji więc wszelkie olimpiady i konkursy omijałam szerokim łukiem, bo co jak wszyscy odkryją że nie jestem wcale wyjątkowa w niczym....Szaraczek taki, zrobić tyle ile muszę a poza szkołą miałam swój świat książek, muzyki, rękodzieła, filmów.</p><p> Aż do czasu liceum, kiedy język polski stał się moją fascynacją, ale także zmorą i przekleństwem. Pamiętam pierwsze lekcje, wszyscy tacy mądrzy, oczytani, elokwentni - nastoletnia inteligencja. Czułam się jak niedouczony burak. Pięknie opowiadali swoje mądrości a jednak siadali na miejsce z trójami. Boże jak ja się bałam, że jak przyjdzie na mnie kolej to będzie totalna masakra.</p><p>- niech mnie nie zauważy- prosiłam Świat ....</p><p> A jednak ku własnemu zdziwieniu, moje wypowiedzi były bardzo dobrze oceniane ale długo nie wiedziałam czy to zasługa mojego intelektu czy dekoltu, w który z chęcią zaglądał profesor...</p><p>Dużo pisaliśmy. Moje wypracowania wracały najczęściej pokreślone czerwonym długopisem z oceną dostateczną. Do czasu.... to mogła być druga klasa liceum.</p><p>Punktem zwrotnym był temat wypracowania " Czy Sienkiewiczowi należała się nagroda Nobla "</p><p>Na prawdę kochałam pisać prace z polskiego, nauczyciel zawsze wymyślał ciekawe, czasem intrygujące tematy ( np ciąg dalszy bajki o Kopciuszku - oj tu się konkretnie wyżyłam 😂 ) robiłam plan zadania a potem następował flow 😊 </p><p>Zrobiłam dokładny research na temat samego Nobla i historii nagrody. Dowiadywałam się sporo o Sienkiewiczu i jak był postrzegany przez sobie współczesnych odbiorców. Jakie znaczenie miała sytuacja polityczna Europu na decyzje komisji. Oczywiście skupiłam się także na samej powieści. A były to lata 80-te, czasy sprzed cyber świata. Godziny spędzone w czytelni i bibliotece. Wciągnęła mnie ta historia, czułam się jak dziennikarz śledczy 😊 </p><p>Praca zajęła mi 16 kartek papieru kancelaryjnego spisanego drobnym pismem. Zaniosłam ją nauczycielowi z duszą na ramieniu, jakbym oddawała do oceny cenny skarb. Czy mnie doceni? Tak dużo włożyłam w nią pracy i serca....</p><p>Minął tydzień, pamiętam jak dziś. Profesor Kamiński stanął przed moją ławką trzymając w ręce plik kartek i przy całej klasie powiedział, że ma dość oceniania moich prac dostatecznie, bo są warte najwyższej noty. A że system oceniania jest bezwzględny dla takich osób jak ja od tej pory oceniał mnie podwójnie, osobno za treść, osobno za ortografię, która tak okrutnie obniżała moje oceny. Mimo, że bardzo się starałam i sprawdzałam kilkakrotnie treść nigdy nie udało mi się zauważyć, sprawdzić wszystkich błędów., a wystarczyły 3 żeby wypracowanie lądowało z dwóją 😢</p><p style="text-align: left;">Jaka ja byłam z siebie dumna 😄 Fruwałam ze szczęścia, bo okazała się że umiem pisać a moje słabe oceny nie wynikały z marnej treści.</p><p>Minęło 35 lat od tamtej chwili a ja nadal pamiętam to uczucie dumy z siebie. </p><p>Teraz google wyłapuje moje potknięcia a i ja jako wzorowa kujonka nauczyłam się wielu słów na pamięć :)))))</p></blockquote><p><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-60253232976292067922022-09-14T07:59:00.000+02:002022-09-14T07:59:03.936+02:00Czereśnie zawsze musza być dwie<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIJaYOz_FQzj_IO2qIZC2RmIv0Zqf4YzY8DoxrOr9hFVdW35fX7GX8znrMvbQFEdkfUrVw2XMvy0SyPCAiiLoMrJUYiZhnxrH-D8Z8XABVUfp1a7TYx8WylHjfW_rt1y3Y06YMnwv8J06YdHLefYp9ktLarF6R_RfQg4IXKno4naA21iWROfJ5tlUofw/s3344/P1340997_edited.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2229" data-original-width="3344" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIJaYOz_FQzj_IO2qIZC2RmIv0Zqf4YzY8DoxrOr9hFVdW35fX7GX8znrMvbQFEdkfUrVw2XMvy0SyPCAiiLoMrJUYiZhnxrH-D8Z8XABVUfp1a7TYx8WylHjfW_rt1y3Y06YMnwv8J06YdHLefYp9ktLarF6R_RfQg4IXKno4naA21iWROfJ5tlUofw/s320/P1340997_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /> <p></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Właśnie kończy się lato. Jestem jesienną dziewczyną, więc wkraczam w moja ulubiona porę roku, czas pod wieloma względami idealny. Dzień jest długi akurat w sam raz by w mojej porannej rutynie pobudki o 5 rano załapać się na wschód słońca. To jest bardzo ważne, bo jestem team wschodzącego słońca.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Ale nic to nie ujmuje zachodowi, który też jest o idealnej porze. No bo jak tu się umówić latem na romantyczną kolację przy zachodzącym słońcu kiedy jest wtedy tak późno ? Zwłaszcza nad morzem. Z głodu umieram i zamiast celebrować pyszne jedzenie ( co umiem doskonale :) ) hamuję jak mogę odgłosy burczącego brzucha coby nie zagłuszać rozmowy przy stole. Zimą jest jeszcze gorzej bo kolacja zaraz po podwieczorku to jednak za blisko.<br />Jesienią jest idealnie.<br />Ale chciałam jeszcze coś o lecie powiedzieć. Czy też tak masz, że szybko zapominasz to co najgorszego się latem dzieje? Bo ja tak zawsze miałam, że już we wrześniu nie pamiętałam komarów i ich jadowitych, latających kumpli, którzy latem tak mnie gryzą, że całe wakacje moje ciało było pełne swędzących bąbli. Już nie pamiętałam poobijanych kolan i tego jak delikatnie ściągałam z nich strupki. A najbardziej pamiętam początek lata, kiedy można było pluć pestkami czereśni na odległość i mieć ich cały zapas przewieszony przez uszy niczym kolczyki. To dlatego czereśnie zawsze musza być dwie, żeby nie spadły. <br />Mimo to, że nadal z utęsknieniem czekam na lato i wakacje to wrzesień kocham najbardziej za idealna temperaturę, kolory, długość dnia, kolejny początek roku i jarzębinę. <br /><br /></span></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-33491809734872054472022-09-01T18:58:00.002+02:002022-09-01T18:58:47.964+02:00przebaczenie<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGtqu7ZrAfG3ZnrWfwCWSi6aZsPo2m3gthJPSOJ0gYYGmhQR08pl1Y5emxECOBPIXLeNNZEpqo8ofoIm2IvPNA2jyDEgBZZURkHX_1cBAbZc94ogOaZ78glR9IrFpe6IqKg4vEyKlGL_NhLKSXC8bEBzwDG3-3QS-wNrlMbcpa1kp9My014_O6zbOl2Q/s4864/P1040208_edited.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="4864" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGtqu7ZrAfG3ZnrWfwCWSi6aZsPo2m3gthJPSOJ0gYYGmhQR08pl1Y5emxECOBPIXLeNNZEpqo8ofoIm2IvPNA2jyDEgBZZURkHX_1cBAbZc94ogOaZ78glR9IrFpe6IqKg4vEyKlGL_NhLKSXC8bEBzwDG3-3QS-wNrlMbcpa1kp9My014_O6zbOl2Q/s320/P1040208_edited.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p> <span style="font-size: medium;"> Przebaczenie jest kluczem do wolności.</span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;">Kiedyś bliżej mi było do starotestamentowego podejścia do sprawiedliwości: oko za oko, ząb za ząb, strata dłoni za kradzież. Po czasie okazało się, że to tylko teoretyzowanie, jak o większości ważnych wyborów, których jeszcze nie dane mi było doświadczyć.</span></p><p><span style="font-size: medium;">W ogóle, jakie to dziwne jest, ze chętnie rozprawiamy o tym co zrobilibyśmy na czyimś miejscu, jakbyśmy doskonale wiedzieli jak zareagować mimo, że nigdy nie byliśmy w takiej samej sytuacji.</span></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jak bardzo byłam zdziwiona i zaskoczona gdy tak się zdarzyło, że ktoś najbliższy bardzo mnie skrzywdził i nienawidziłam po raz pierwszy w życiu tak mocno, że chciałam by żył w bólu i upokorzeniu, żeby się potykał na prostej drodze, fortuna przestała sprzyjać, dziewczyna go zostawiła i stał się pośmiewiskiem dla naszych wspólnych znajomych. Jego widok sprawiał mi tak ogromny, także fizyczny ból, że nie mogłam znieść jego obecności w tym samym pomieszczeniu. Ciało mi sztywniało, łzy napływały do oczu, ręce zaciskałam w pięści a paznokcie wrzynały mi się w dłonie aż do krwi.</span></div></blockquote><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Trwało to bardzo długo, aż wreszcie dotarło do mnie, że robię krzywdę sobie. Ta nienawiść i sprawdzanie, czy moje klątwy działają pozbawiły mnie radości i chęci życia.</span></div></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-size: large;">Ktoś powiedział mi: czas odpuścić, przebaczyć. Ale jak to zrobić, kiedy wybaczenie mu oznaczałoby zwolnienie go z odpowiedzialności za to co zrobił. Tak po prostu darować? Ale jak ?</span><br /><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div></blockquote><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Nie wiedziałam jak się przebacza. Czy mam odprawić jakiś szamański rytuał z kadzidłem i bębnami? Zrozumieć dlaczego był podły i wziąć na siebie winę? Powiedzieć: wybaczam i stanie się cud niepamięci? Tyle sprzecznych myśli kotłowało mi się w głowie, aż przyszło do mnie takie zdanie:</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><b><span style="font-size: large;">Przebacz, nie dlatego, że ten ktoś zasługuje na przebaczenie.</span> </b></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><span style="font-size: large;"><b>Przebacz, bo Ty zasługujesz na spokój</b></span></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-size: large;">I w tym momencie pancerz nienawiści, którym tak się solidnie zabudowałam pękł. </span><span style="font-size: large;">Zaczęłam się karmić dobrymi myślami, słuchać relaksującej muzyki, oglądać pogodne filmy, jeść zdrowe, pyszne jedzenie. Dałam sobie wiele czułości, zrozumienia dla rozpaczy która mną kierowała zbyt długo i nawet nie wiem kiedy przyszło przebaczenie a z nim spokój. </span><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dawniej nie przyszło by mi nawet do głowy, że przebaczenie to siła, która nie tylko daje wolność ale i szczęście.</span></div></blockquote><div style="text-align: left;"><br /></div>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-63292391298390568692022-08-22T16:01:00.002+02:002022-08-22T16:10:29.355+02:00cytryna<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOARTqWknpHTRePtCqldEg8la7EcW737pUYyF3rc-MkaemJzYRWt12SMgiHCmGWAZpGReQuZG3K8mKR8QhQY4U1h73lHtfCobCSJATT0zGVNhZSjXDF49X02dUZ33GncT0jGB8F06Yr-0c-M705e5gQr9o0qaF9Ahq8kWa3_HB-7h5yznDtlu9nVFamg/s5472/7-smak.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOARTqWknpHTRePtCqldEg8la7EcW737pUYyF3rc-MkaemJzYRWt12SMgiHCmGWAZpGReQuZG3K8mKR8QhQY4U1h73lHtfCobCSJATT0zGVNhZSjXDF49X02dUZ33GncT0jGB8F06Yr-0c-M705e5gQr9o0qaF9Ahq8kWa3_HB-7h5yznDtlu9nVFamg/s320/7-smak.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;">Jeśli życie przynosi Ci cytryny to zrób z niech lemoniadę.</span></p><p><span style="font-size: medium;">A gdyby tak podejść do prezentów inaczej? Nie lubisz cytryn?- nie bierz ich, udawaj, że ich nie ma, schowaj pod stół, albo oddaj sąsiadce, może się ucieszy. Tyle, że życia nie oszukasz jak uzna że te cytryny musisz przerobić to będzie w ciebie tak długo nimi rzucać aż zrozumiesz. </span></p><p><span style="font-size: medium;">I to jest bardzo pozytywne i praktyczne podejście do tematu niechcianych, niewygodnych sytuacji jakie nas spotykają. Możesz siedzieć i marudzić albo wykorzystać to co masz.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie lubisz lemoniady? Może posmakuje Ci ciasto cytrynowe? Albo zrób z niej sok z dodatkiem imbiru, przyda się zimą do herbaty. Skórkę zetrzyj na zesty, ususz, będzie świetnym dodatkiem do wielu dań. Nie martw się, dostaniesz tyle cytryn ile potrzebujesz, nie zasypią cię po sufit. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Najlepszym przykładem osoby która zawsze korzysta z darów świata jest moja córka. Świetnie gotuje ale rzadko idzie na zakupy z listą produktów na które ma ochotę. Ratuje świat kupując przecenione produkty i te którym grozi wyrzucenie za zbyt bliską datę przydatności. Przyjmuje każdą ilość jedzenia której ktokolwiek chciałby się pozbyć. Z nich czaruje wystawne, kilkudaniowe kolacje i desery. I czasem wszystko jest z cukinii bo akurat jej było za dużo. Cieszmy się tym co mamy, nie narzekajmy, że świat taki niedobry, znowu cytryny nam zsyła gdy bananów pragniemy. Bądźmy uważni na to co Życie nam chce powiedzieć kolejną porcją cytryn i kreatywni by tego daru nie zmarnować.</span></p></blockquote><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Spotkałam się z podobnym zdaniem: Jeśli prosisz Świat o koło a daje ci prostokąt, bierz go.</span></p></blockquote><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">To mi przyszło no myśl w temacie cytryn i lemoniady , czyli zadania z Iskry- Platformy Kreatywnych kobiet i owocowego zadania </span></p></blockquote><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-69724560437817414462022-08-16T08:45:00.003+02:002022-08-16T08:45:30.384+02:00Zakazany owoc<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4lqDwPN38-8NAYE2wjsuOlqoiKDYJPPV4Xv18ste5gsDkDinlgB758xYmB9CFByG5U5AYrX-dRZXPLCndGYfMscQwGI1D0E1A9FwPxpCslfOJVV32xRODJ5KBVunsMEXZxa0cpd8U5l0_wCeeOU56E2OLc-8YAp68_zCi1gS5misDyCdCgwLOEVLdcg/s5117/6-symbol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3417" data-original-width="5117" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4lqDwPN38-8NAYE2wjsuOlqoiKDYJPPV4Xv18ste5gsDkDinlgB758xYmB9CFByG5U5AYrX-dRZXPLCndGYfMscQwGI1D0E1A9FwPxpCslfOJVV32xRODJ5KBVunsMEXZxa0cpd8U5l0_wCeeOU56E2OLc-8YAp68_zCi1gS5misDyCdCgwLOEVLdcg/s320/6-symbol.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;">Tak sobie myślę, że gdyby Bóg nie zakazał Adamowi i Ewie jeść jabłek ze swojego sadu to nie byłoby kuszenia i konsekwencji w postaci życia na ziemi. Byłaby nuda, nic by się nie działo. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Bóg zrobił to z premedytacją. Dziś wiemy, że zastosował podstawową technikę manipulacji. Powiedz komuś, żeby nie myślał o słoniach to będzie je widzieć nawet wśród obłoków na niebie.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zachciało się Bogu życia, takiego prawdziwego, z emocjami, uczuciami, nieprzewidywalnego ( chociaż to może być wątpliwe, bo podobno w Kronikach Akaszy zapisano wszystkie możliwe warianty naszych decyzji) a ci rajscy lokatorzy siedzieli w pięknym ogrodzie, opalali nagie ciała, objadali się śliwkami i nawet nie wpadli na pomysł, żeby sprawdzić co się kryje za gęstymi krzakami malin na końcu ogrodu. Ludzie bez żadnego polotu i wyobraźni.</span></p><p><span style="font-size: medium;">I tak mądry Bóg sprytem popchnął ludzi do przeżywania życia. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Zasiał w Rodzicach ziarenko poznania. Nazwał jabłko owocem kryjącym klucz do poznania całej mądrości świata. Dał ludziom możliwość wykorzystania wolnej woli, żeby ruszyli w końcu głowę i zaczęli kombinować. Dał też węża, który zasieje w nich wątpliwość i zachęci do rebelii. Dał też Ewie spryt, żeby całą winę na grzech zwalić na Adama :D . Przecież ona nie zjadła jabłka :) A Adam mógł odmówić :)</span></p><p><span style="font-size: medium;"> Bóg miał wreszcie pretekst, żeby wyrzucić ich z bezpiecznego, nudnego raju i zacząć największą przygodę jaką mamy tu na ziemi czyli życie. Dlatego sądzę, że największym sensem życia jest właśnie życie. Piękno jakie nas otacza, emocje, uczucia, inni ludzie. Często bywa ciężko i tracimy wtedy wiarę , bywamy zdradzeni, narażeni na ból, okrucieństwo ale to mija. Jest też piękno przyrody, muzyka, miłość, zaufanie, dobroć, piękni ludzie. Wiele zależy od nas.</span></p><p><span style="font-size: medium;"> A wszystko o za sprawą zakazanego owocu :)</span></p></blockquote><p><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-72846928564325554072022-07-30T19:13:00.002+02:002022-07-30T19:13:20.276+02:00Szaleństwo #ćwiczenie z szuflady<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcrQ3Lp1_wYxEYfjoWsyQIoZRaWT3YtNizBWwJrLXVaKSRYBdUvzzbmaB1IKRR0sTs3RHqhd4O17oi7adxkwWVDJniv1jITpIiXBHuYR6ahhU1cpnfFZnbtrWMMh4wtr73qSKMh9Q7z31yIofu-ObFSSiWoVCZKToGBxdgTJlsUzvdZstav9akcDiopA/s3264/szale%C5%84stwo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2448" data-original-width="3264" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcrQ3Lp1_wYxEYfjoWsyQIoZRaWT3YtNizBWwJrLXVaKSRYBdUvzzbmaB1IKRR0sTs3RHqhd4O17oi7adxkwWVDJniv1jITpIiXBHuYR6ahhU1cpnfFZnbtrWMMh4wtr73qSKMh9Q7z31yIofu-ObFSSiWoVCZKToGBxdgTJlsUzvdZstav9akcDiopA/s320/szale%C5%84stwo.jpg" width="320" /></a></div><br /><p><br /></p><table align="center" border="0" cellpadding="0" cellspacing="0" role="presentation" style="background-color: white; border-collapse: collapse; border-spacing: 0px; color: #222222; direction: ltr; font-family: Roboto, RobotoDraft, Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: small; width: 100%px;"><tbody style="direction: ltr;"><tr style="direction: ltr;"><td id="m_907134567599116258bodyText-14" style="border-collapse: collapse; color: black; direction: ltr; line-height: 24px; margin: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><i>Kiedy ostatnio zrobiłaś coś czego nikt po Tobie się nie spodziewał? Co to było? I jak się z tym czułaś? </i></span></span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><i><br /></i></span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><i>Ten wpis to odpowiedź na newslatter Alex Makulskiej.</i></span></span></p></blockquote><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"></span><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br /></span></span></p><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Zdałam sobie sprawę, że już dawno nie zrobiłam nic równie szalonego jak to co się stało 8 lat temu. Rok 2014 był rokiem moich największych wyzwań. Zaczęło się w kwietniu od kupna samochodu w przeddzień moich urodzin. Potem przygoda ze zdobyciem Korony Gór Polski i do końca roku zdobyłam 27 z 28 szczytów ( Rysy są nadal niezdobyte i takie raczej pozostaną ) Ale najważniejsza szaleńcza przygoda tego roku stała się latem.</span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Postanowiłam wybrać się w podróż sentymentalną, której celem było małe miasteczko Millau w pd-zach części Francji. Na pewno nikt się tego po mnie nie spodziewał. Opisywałam już jaką dumą napawa mnie to, że w ogóle jeżdżę autem i ile musiałam przejść by wreszcie zaprzyjaźnić się z samochodem. </span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Nawet ja się nie spodziewałam że pewnego dnia wyruszę w podróż za granicę i samotnie przejadę 6 tyś km.</span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Odwlekałam przyjazd do Millau, chciałam być tam jak najszybciej a równocześnie bałam się swojej reakcji na to miejsce. Więc Świat dał mi po drodze przygody. Gubiłam się z gps-em do granicy, nocowałam w kamieniołomie o czym dowiedziałam się rano gdy budziły mnie ogromne auta pędzące do pracy. Dalej jechałam z mapą papierową, bo to czasy kiedy nie było jeszcze smartfonów ( przynajmniej ja nie miałam ) więc w Dolinie Renu zgubiłam się jeszcze bardziej. Nocowałam na parkingach dla tirów albo w szczerym polu. Na autostradzie między autami jadącymi ponad 200 km/h zepsuł mi się samochód i wszyscy na mnie trąbili. A jak wreszcie udało mi się w jakiejś wsi zjechać z autostrady to nikt nie mówił po angielsku a ja po niemiecku umiałam tylko: maine auto kaput . W dodatku nie miałam roamingu, żeby dodzwonić się do polskiego ubezpieczyciela po pomoc. Na szczęście ludzie lubią pomagać i wszystko skończyło się dobrze :) </span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Co więcej po francusku też nie mówię a Francuzi po angielsku słabo. A nawet tam przeżywałam przygody już nie usterkowe ale matrymonialne :) a nawet dostałam od świeżo poznanej pary zaproszenie na ślub w Clermont Ferrant. </span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Po ponad tygodniowej podróży dotarłam do Millau. Przyjechałam tu by odwiedzić grób mojej Miłości w pierwszą rocznice śmierci. Czułam potężny ból, samotność, żal, smutek ale też anielską opiekę, duchowe wsparcie. Dotarło do mnie, że to na prawdę się stało i coś we mnie pękło, zapewne serce po raz kolejny....</span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Ale to nie koniec, jeszcze miałam kilka tysięcy kilometrów powrotnej drogi do domu wybrzeżem Morza Śródziemnego, potem przez wysokie przełęcze Alp, zaglądając przez granicę w kierunku mojego podróżniczego marzenia -Szwajcarii by znowu przez Niemcy wrócić do Polski. </span></span></p><p style="direction: ltr; line-height: 24px; margin-bottom: 10px; margin-top: 0px;"><span style="direction: ltr;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">To była 3 tygodniowa, niewątpliwie szalona, samotna, pełna przygód podróż, o którą nikt by mnie nie podejrzewał. </span></span></p></blockquote><p>......................................................................</p><p><br /><span style="font-size: medium;">Teraz myślę, że tam się tyle działo, że wystarczyłoby materiału na 10 odcinkowy serial :)))))))) </span></p></td></tr></tbody></table>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-37806040122396038912022-07-15T21:29:00.003+02:002022-07-15T21:51:54.536+02:00Z czego jestem dumna?<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijVbLoR7f-ZQHssajkqIoCBuOjOEGT9SGjGTWIckCUCKvjrpvFK5AyL655MX00lqzX-OVDjA6qmDdnf9N0eQx1bedgtO9xzo7GZPZI5gIv9AnopX7IU2rNg_gAApbROZijJrr8kYPCMMDC-mH4sj_Qb8KU-Qr-QcNhebwefrFDXZ97-eVIF_qaS6apwQ/s5472/P1330184_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijVbLoR7f-ZQHssajkqIoCBuOjOEGT9SGjGTWIckCUCKvjrpvFK5AyL655MX00lqzX-OVDjA6qmDdnf9N0eQx1bedgtO9xzo7GZPZI5gIv9AnopX7IU2rNg_gAApbROZijJrr8kYPCMMDC-mH4sj_Qb8KU-Qr-QcNhebwefrFDXZ97-eVIF_qaS6apwQ/s320/P1330184_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;"><br /><span style="font-family: inherit;"> Jest sporo rzeczy z których jestem mega dumna, chociaż lata całe słyszałam, że nie ma się czym chwalić, trzeba być skromnym, to nie Ameryka. Do diabła ze wstydem, mam powody i będę się chwalić! To jak wysyłanie wdzięczności do Wszechświata :) Jestem dumna z tego, że jako nastolatka sama nauczyłam się szyć i ta umiejętność jest teraz moją pracą, że dostałam się na prawo na UJ w czasach kiedy zdawało się egzaminy na studia a wujek krzyczał, że tu mu kaktus urośnie jak mnie przyjmą ( wskazując na dłoń ), odważyłam się pisać i publikować moje teksty, rzuciłam papierosy po latach nałogowego palenia, ułożyłam z puzzli "Szał" Podkowińskiego ( zajęło mi to 3 miesiące) , przeszłam prawie wszystkie tatrzańskie szlaki w tym Rohacze . Ale najbardziej ze wszystkiego jestem dumna z tego, że jeżdżę autem :) </span></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> Zacznę od początku. </span> </span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> Prawo jazdy zrobiłam w wieku 18 lat. Trafiło mi się fuksem, dzięki temu że wylosowałam jako pierwsza jazdę po mieście i miałam zawieźć komisję na plac manewrowy. Najpierw się przestraszyłam, czy ja muszę być pierwsza!? Tyle się nasłuchałam o groźnych egzaminatorach, a w dodatku zepsuło się auto na którym się uczyłam jeździć. Bardzo się bałam, ale nie szukałam wymówek, tylko wsiadałam za kierownicę, poprawiłam lusterka i w drogę :) Będę mieć to przynajmniej szybko za sobą :) O dziwo jazda poszła mi znakomicie, egzaminator pochwalił a na placu manewrowym kazał zaparkować przodem a potem tyłem. Przodem udało się za pierwszym razem za to parkowanie tyłem okazało się niewykonalne. Ja czerwona, łzy w oczach, instruktor przysięga, że to tylko stres i nieznane auto, czekamy na werdykt. </span><span>Egzaminator popatrzył mi w oczy i powiedział: tak pięknie się pani patrzyła w lusterka w czasie jazdy że nie mam sumienia pani oblać. W ten sposób zdałam egzamin na piękne oczy. </span></span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Mam 18 lat, jest rok 1988, o aucie nie mam nawet co marzyć. Jedyna nadzieja, że tato pożyczy mi swój. Niestety uznał, że 30 godzin jazdy to nic, na pewno nic nie umiem. A po tym jak przyjechałam po niego i mamę na imprezę bez włączonych świateł w środku nocy upewnił się, że koniec z moim jeżdżeniem :( </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Minęło kilka lat, wyszłam za mąż, kupiliśmy poloneza. Nieśmiało pomyślałam, że może teraz zacznę jeździć? </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">-Jak jedziesz?! Za blisko środka! jedziesz poboczem! za wolno! za szybko! zmień bieg, nie słyszysz jak to auto rzęzi ? pamiętasz, że nie jeździ na powietrze? </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> W dodatku tak się zestresowałam, że ruszając zamiast jedynki włączyłam wsteczny i tak gazowałam zdziwiona że nie jedzie tam gdzie chciałam, że rozwaliłam ogromny klomb i zniszczyłam ogrodzenie....</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Panowie ( tata i mąż ) mimo, że się nie lubili to jednak zgodnym chórem uznali, że nie każdy musi jeździć samochodem, a ja najwyraźniej się do tego nie nadaję :(</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Uwierzyłam im, zwłaszcza że ostatnie automobilowe doświadczenia przyprawiły mnie o depresję i bezsenne noce, a jak już zasnęłam to śniło mi się, że nie mogę zahamować i przejeżdżam pieszych na pasach, albo spadam autem w przepaść. Byłam roztrzęsiona i rozczarowana sobą.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> I tak mijały kolejne lata, miałam prawie 40 lat i świat wywrócił się do góry nogami. Wszystko w co wierzyłam, człowiek, któremu ufałam i kochałam zawiódł mnie. Musiałam zaczynać życie od nowa i ponownie naszła mnie myśl: przecież nie jestem głupia, widzę że samochodami jeżdżą ludzie o różnej inteligencji. Dam sobie jeszcze jedną szansę. Wykupiłam cztery lekcje jazdy. Po drugiej godzinie instruktor wysłuchawszy moich historii i obaw dotyczących tego, czy w ogóle dam radę zaśmiał się i krzyknął : dziewczyno, ty masz talent do jeżdżenia! Jesteś stworzona do tego ! </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> I uwierzyłam mu :)</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Tydzień później wyprowadził się mój mąż a wprowadził piękny, lśniący, trzynastoletni, szafirowy Ford-Ka . To była miłość od pierwszego jeżdżenia. Od tej pory jeżdżę z ogromną przyjemnością. Nie straszny mi Kraków, czy Warszawa, przejechałam pół Europy, pracowałam jako przedstawiciel handlowy, wtedy jeździłam 1500 km tygodniowo. Forda już nie ma ale Roomster spełnia wszystkie moje automobilowe potrzeby. I na prawdę codziennie wsiadając za kierownicę jestem z siebie szalenie dumna, że mimo strachu, wyśmiewania, koszmarów sennych znalazłam w sobie moc by to przerwać, strzepnąć kurz uprzedzeń, chwycić za kierownicę i czerpać z jazdy dziką przyjemność. </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">A tyłem nadal nie umiem parkować ;) </span></p></blockquote><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br /><br /></span><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-47468609220351025682022-07-07T18:50:00.003+02:002022-07-07T18:50:38.731+02:00dom z dzieciństwa i marzeń<blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> </span></p></blockquote><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhk0sc11JForzg5Un6l8uicVb5B739tUjcr5L1cmcMbvAJFDGeFYxg2wOHMd6K_kdkinuejw9Kmys87sagvba_SXvSFtGdQLNRc6Tq8OBSzua9NhLa8R4cHa6lbgiU64j4QqJ0KOVqMs7r7-qF7_ojXVpbKPTOVggM2_uGGhED387sKgMo12GfLDNQhUQ" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="3336" data-original-width="4590" height="233" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhk0sc11JForzg5Un6l8uicVb5B739tUjcr5L1cmcMbvAJFDGeFYxg2wOHMd6K_kdkinuejw9Kmys87sagvba_SXvSFtGdQLNRc6Tq8OBSzua9NhLa8R4cHa6lbgiU64j4QqJ0KOVqMs7r7-qF7_ojXVpbKPTOVggM2_uGGhED387sKgMo12GfLDNQhUQ" width="320" /></a></div><br /><br /><p></p><p> </p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Przekroczyła próg i weszła do środka. Minęło 25 lat odkąd była tu po raz ostatni.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Dom był bardzo zaniedbany ale ona widziała go takim, jakim zapamiętała z dzieciństwa. Patrycja spędzała tu każde wakacje aż do śmierci dziadka. Po pogrzebie mama i ciotki namówiły babcię do sprzedania domu, sąsiedniego sadu i pól, na których dotąd rosło zboże i warzywa. Żadna z trzech córek nie miała ochoty powrócić na wieś. Życie w dużym mieście było wygodniejsze.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Patrycja była wtedy kilkuletnim dzieckiem ale doskonale zapamiętała rozkład domu, białą izbę dla gości i kuchnię z piecem kaflowym. Sień oddzielała część mieszkalną od chłodnej spiżarni, a na podwórku czekał na nią pies Murzyn, zupełnie czarny i zakochany w Patrycji. Razem biegali po ściernisku, cierpliwie czekał aż jego pani zbierze odpowiednie kwiaty i zaplecie wianek a nawet razem spali pod baldachimem owocowych gałęzi utuleni cichym brzęczeniem pszczół, szelestem wiatru w liściach gruszy, zmęczeni upałem. </span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Jednak najważniejszym miejscem domu we wspomnieniach Patrycji był ganek. Tutaj jadła śniadania a w deszczowe dni przesiadywała z kuzynką, która uczyła ją robótek ręcznych :) Do tej pory chętnie dzierga szaliki i swetry gdy chce się zrelaksować. Wieczorami siadała z babcią przed domem z kubkiem zsiadłego mleka, obie pozdrawiały sąsiadów, rozmawiały ze sobą i każdym kto się przy nich zatrzymał. To było lepsze niż telewizja :)</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Właśnie ten ganek był powodem, dla którego zatrzymała się przy ogłoszeniu sprzedaży domu. Dopiero po chwili dotarło do niej, że to TEN dom! Dom z jej dzieciństwa i marzeń o własnym siedlisku :)</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Teraz obity obrzydliwym plastikowym sajdingiem, w ogrodzie przed domem zamiast floksów i malw rosły ogromne tuje, ale zauważyła że w kuchni nadal jest babciny piec, a w sadzie obok domu rośnie znajoma, stara grusza, której owoce ciekną lepką słodyczą</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Patrycji dotychczasowy świat legł w gruzach ale odkąd zdecydowała się kupić ten dom poczuła, że teraz wszystko się zmieni</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Czeka ją dużo pracy, lecz rozbłysła w sercu nadzieja i tylko to teraz się liczy.</span></p></blockquote>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-1163646181127503562022-07-02T17:12:00.004+02:002022-07-02T17:14:50.507+02:00Krzyk<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiceMfr54Dg_Cnje_oalsNDbxc3MNo_9q14CUIGHgA3quAQ7jIuIPZYZtbdopkGCRIs10XJvg7-S2ntxUKsTvGrXupbpC-lrNi_HJMOGi-M_oWzI3jhfIXoNmQgRZSwKnmKF_Pq9k9Cp8zOB-3ixni2WNLI4y2qrqbAFu1gkchQauHLPEuiHAHOww43gQ/s4864/P1100938_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="4864" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiceMfr54Dg_Cnje_oalsNDbxc3MNo_9q14CUIGHgA3quAQ7jIuIPZYZtbdopkGCRIs10XJvg7-S2ntxUKsTvGrXupbpC-lrNi_HJMOGi-M_oWzI3jhfIXoNmQgRZSwKnmKF_Pq9k9Cp8zOB-3ixni2WNLI4y2qrqbAFu1gkchQauHLPEuiHAHOww43gQ/s320/P1100938_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;"> Opowiem wam historię prawdziwą, aczkolwiek nadal jak o tym myślę mam ciarki a włosy na rękach stają dęba. </span></p><p><span style="font-size: medium;"> Jest późno, prawie noc. Krzątam się po domu, dzieci śpią, więc komputer mam tylko dla siebie. Obejrzę sobie film, pomyślałam. Chociaż rzadko oglądam horrory, tylko taki film mam na płytce. Jutro musze go oddać do wypożyczalni. Nie wiem po co go wzięłam, ale pani tak bardzo polecała, skusiłam się .</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span> Myślę, że sporo osób zna ten film z japońskiej ( bardziej dramatyczny, wręcz odjechany) albo jak ja z amerykańskiej wersji. To słynny Krąg ( The Ring). Jak to w amerykańskiej produkcji bywa: gwiazda w roli głównej ( Naomi Watts), szybkie tempo akcji, groza bijąca z efektów dźwiękowych.</span> <span>Dla tych co nie znają filmu: główna bohaterka, reporterka próbuje rozwikłać zagadkę śmierci kilku nastolatków. W centrum zainteresowania jest tajemnicza kaseta wideo. Umiera każdy, kto ją obejrzy. Nasza bohaterka też ją ogląda, po seansie dzwoni telefon. Głos w słuchawce zapowiada: umrzesz za 7 dni....Akcja nabiera tempa, czasu coraz mniej, mija tydzień a ona nie umiera. Dlaczego? Okazuje się, że należy skopiować film i następna osoba, która go obejrzy umrze. Niestety obejrzał go jej syn. Jeśli do tej pory wszystko działo się błyskawicznie to teraz zasuwa jak torpeda, w końcu to walka o ocalenie dziecka !!! Akcja przyspiesza, czasu coraz mniej, kolejne osoby umierają, nie działają żadne sposoby, uniki. Może wyjaśnienie tajemnicy śmierci dziewczynki ze studni z przeklętej kasety pomoże... Jak ja się boję !!! Siedzę skulona, trzęsę się ze strachu coraz bardziej ale nie przerywam oglądania. Na końcu wydaje się, że mamy rozwiązanie ale to złudna nadzieja. Film kończy się bez happy endu.</span></span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;"> Cała roztrzęsiona wyjmuję płytkę z odtwarzacza. Jest w pół do pierwszej w nocy. </span></p></blockquote><p><span style="font-size: medium;"> </span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;"> Dzwoni telefon....</span></p></blockquote><p><span style="font-size: medium;"> </span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-size: medium;"> Krzyczę do wewnątrz, żeby nie obudzić dzieci. Fala gorąca uderza mi do głowy, ogarnia mnie szaleństwo, myśli się plączą, a telefon nie przestaje dzwonić.</span></p><p><span style="font-size: medium;"> Nie odbiorę !!!! Nie chcę umierać !!! Przypominam sobie, że nawet ci co chcieli przechytrzyć śmierć i nie odebrali telefonu umierali. Co robić, co robić !!!!Kręcę się w kółko a telefon ciągle dzwoni. Przynajmniej usłyszę wyrok na własne uszy... odbieram</span></p><p><span style="font-size: medium;">*halo?</span></p><p><span style="font-size: medium;">*cześć Asiu, Kochanie !!! Sorki, że tak późno, miałam nadzieję że jeszcze nie śpisz, zapomniałam że u Ciebie jest godzina do przodu.</span></p><p><span style="font-size: medium;">To moja przyjaciółka Kasia, dzwoni z Irlandii, chciała pogadać.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Ma dziewczyna wyczucie czasu ....</span></p></blockquote><p><span style="font-size: medium;"> <span>Ufff będę żyła :) </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><br /></span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><br /></span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><br /></span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>..........................................</span></span></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-57102255287857873232022-06-25T17:26:00.002+02:002022-06-25T17:29:46.928+02:00Zielone<p><span style="font-size: medium;"> </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbGRquIp_kGeVrfiV05AACyjwWTESoiw2h34B0Thi7urVFonGfjRRK7275hzTxJJsP4qXChEmqSFWId38wdPKjtQ7IFI1zBggYSDOCkXZ2tk69Ps9yHiFCotm60a70UHzJ7BEf9kGhiZqJDkjV2jt7fJ150NdHyinupAjBcSc91a_Xgxtuexlu9U2STg/s5472/9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbGRquIp_kGeVrfiV05AACyjwWTESoiw2h34B0Thi7urVFonGfjRRK7275hzTxJJsP4qXChEmqSFWId38wdPKjtQ7IFI1zBggYSDOCkXZ2tk69Ps9yHiFCotm60a70UHzJ7BEf9kGhiZqJDkjV2jt7fJ150NdHyinupAjBcSc91a_Xgxtuexlu9U2STg/s320/9.jpg" width="320" /></a></span></div><span style="font-size: medium;"><br /></span><p></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Chociaż skończyłam jakiś czas temu 50 lat to doskonale pamiętam siebie sprzed trzydziestu paru lat. Nic o życiu nie wiedziałam, żyłam pod kloszem, który nade mną zawiesili rodzice i mądrzyłam się jak powinno wyglądać życie. </span></p></blockquote><p><span style="font-family: inherit;"> </span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Wyobrażałam sobie co będę robić, gdy wreszcie wyprowadzę się z domu, a co najważniejsze miałam receptę na każdy życiowy problem w pracy, związku, czy z wychowaniem dzieci.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Nie zapominałam oczywiście o złotych radach dla innych, przecież wszystko wiedziałam, miałam przemyślane, przeczytane, przeoglądane sytuacje w filmach.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> I nie będę teraz mówić, że dorosłam, zmądrzałam, spokorniałam. Wyprowadziłam się z domu, założyłam psią i ludzką rodzinę. Czy teraz wiem jak żyć? </span></p></blockquote><p><span style="font-family: inherit;"> </span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> O nie!!! Już nikomu nic nie radzę. Upadłam wiele razy, życie przeciągnęło mnie po bezdrożach rozpaczy kilkukrotnie. Wszystkie rady jakie miałam kiedyś dla siebie i innych były do dupy. Bo mimo tego, co mi się wydawało nie przygotowałam się na zawirowania w życiu, one mnie dopadły znienacka i podjęłam zaskakujące decyzje. Okazało się, że można poddawać się mobingowi w pracy, że rodzice nadal nie szczędzą krytyki, mąż zdradza a dzieci wagarują a wszystkie przygotowane wcześniej rozwiązania nie działają. Depresja szaleje....</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">Na szczęście z czasem znalazłam rozwiązanie, bo ja jestem zadaniową dziewczyną i nie poddaję się łatwo. </span></p><p><span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> "Wszystko mija" Nie myślę już, że mam cokolwiek na stałe i na zawsze. Początkowo byłam zła na te słowa, patrzyłam na nie z pozycji głębokiego braku. W ciągu ostatnich kilku lat nauczyłam się interpretować je na swoją korzyść, z pozytywnymi emocjami. Wszystko co złe wcześniej czy później minie i zapanuje harmonia. To co dobre też się skończy ustępując gorszym momentom. Nauczyłam się wdzięczności za każda dobrą chwilę ( tak, nauczyłam się tego, nie przyszło to do mnie samo )</span></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> W moim sercu mam nadzieję, pokochałam ludzi . z optymizmem patrzę w przyszłość. To co niedobre daje mi szansę docenienia jasnych dni a te pochmurne przyjmuję jako naukę.</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Czasem narzekam, jestem tylko człowiekiem i potrzebuję wyładować emocje. Płaczę, skarżę się, siadam w kącie i słucham Cohena albo Młynarskiego:</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">Jeszcze w <b>zielone</b> gramy, jeszcze nie umieramy</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">Jeszcze się spełnią nasze, piękne dni, marzenia, plany</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">My możemy być w kłopocie, ale na rozpaczy dnie</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #6aa84f; font-family: inherit; font-size: medium;">Jeszcze nie, długo nie.....</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Szybko się otrząsam. Patrzę w lustro, głęboko w oczy i mówię sobie : kocham Cię, jesteś wystarczająca jaka jesteś, Bóg bubli nie tworzy. I działam dalej :) </span></p></blockquote>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-88473935016678012382022-06-17T08:57:00.003+02:002022-06-17T08:57:27.812+02:00Dom <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ5oF3HwT84es34XW-mO0UdWkknC-SYdEk9_q200v9wPKKzpUa7MmeGwWJcK7KFbGnwgIVCdiZ_3jfYicFvsjbkTMOVu4nLQPn9btk2q5TPWB5M3u0iH4sDiVrrXrPbcOlCmhrQ0jSAyvziL_6_y9191IaxKjXJQ531_Lb4gL7YsrCYYt5vhycIbD8lQ/s5332/P1190164_edited.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3555" data-original-width="5332" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ5oF3HwT84es34XW-mO0UdWkknC-SYdEk9_q200v9wPKKzpUa7MmeGwWJcK7KFbGnwgIVCdiZ_3jfYicFvsjbkTMOVu4nLQPn9btk2q5TPWB5M3u0iH4sDiVrrXrPbcOlCmhrQ0jSAyvziL_6_y9191IaxKjXJQ531_Lb4gL7YsrCYYt5vhycIbD8lQ/s320/P1190164_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p> Oto nowy temat z Iskry - platformy kreatywnych kobiet.</p><p> </p><p> Ciągle o nim myślę i przygnębia mnie to. Dom.... mam wyobrażenie idealnego domu stworzone przez filmy, książki, innych ludzi. Jako dziecko bardzo tęskniłam za domem, źle znosiłam wyjazdy, przepłakiwałam noce. Wracałam do domu chętnie, ale nie do zapachów, rodziny, Mój dom to była moja samotnia, pokój w którym mieszkałam, misiek do którego się przytulałam, chociaż był szorstki i nie miał oka. Epizody, gdy mieszkała z nami babcia pachniały, kluskami leniwymi, sernikiem i roladą biszkoptową oraz książkami. Babcia czytałam namiętnie. Chodziła do biblioteki raz w tygodniu i przynosiła stertę książek... </p><p> Próbowałam zrobić sobie w domu/pokoju mój azyl, powiesiłam plakaty Georga Michaela, przemeblowałam, żeby mi było wygodnie...ten mój dom wytrwał do wieczora, do powrotu rodziców z pracy, wszystko musiało wrócić na stare miejsce....</p><p> Wyszłam za maż i moim domem stał się dom teściowej. Była cudowną kobieta ale to był jej dom, nie mój. Przemieszkałyśmy ze sobą 20 lat....</p><p> A teraz? Czy jest już za późno na stworzenie domu? Dzieci dorosły i też nie mają wizji bezpiecznego, pachnącego ciastem, spokojnego domu. Mąż wybudował sobie nowy dom i zaprosił nową strażniczkę ogniska domowego a ja zostałam jak ta sierota na zgliszczach przeszłości. Każda szuflada, firanki, talerze i noże były niemym świadkiem życiowej porażki. Wzięłam piłę i przerżnęła nasze łóżko i to było wszystko na co miałam silę. Dopiero rok temu, po 10 latach od tego wydarzenia powstałam i zmieniam swoje otoczenie. Wyrzuciłam wszystko, zerwałam podłogi, zbudowałam sobie nową przestrzeń, zaplanowałam szczegółowo całe 50-metrowe mieszkanie. </p><p> Żal mi tych lat, kiedy otępiała poddawałam się innym, nie mając swojego życia. Nie mając domu, nie stworzyłam go swoim dzieciom. Boję sie ich nawet zapytać z czym kojarzy im się dom.</p><p> Jestem samotnikiem z wyboru życia. Stworzyłam sobie pluszowe gniazdko na początek zmian jakie chcę by się zdarzyły. Skończyłam pół wieku, ale mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno na zmiany. </p><p>Tak sobie myślę, że to moja wina. Usiłując zadowolić innych zapomniałam że też mogę mieć oczekiwania i wizję własnego domu, w którym będę czuć się dobrze. Że to nie moi rodzice, ani znajomi ani dzieci będą decydować czy mam mieć w oknach firanki i jaki zapach świecy kupić. Dopiero niedawno dotarło do mnie, że bycie autentyczną będzie lepsze zarówno dla mnie jak i mojego otoczenia. </p><p> Mam sporo marzeń ale jedno z nich powierzę Wam.... Chciałabym jeszcze stworzyć wspólny dom, ciepły azyl, jasny, z dużymi oknami, ziołami na parapetach kuchni, wiszącym czosnkiem i rumiankiem. Pachnący jedzeniem, kawą, grający chilloutową muzyką, z miękkimi poduszkami i ukochanym. Podobno wizaualizacje i afirmacje pomagają w spełnieniu marzeń. Ważne, że podęłam decyzję. </p></blockquote>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-77128652146689218132022-05-22T11:00:00.002+02:002022-05-22T11:22:41.957+02:00Czerwony<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH3its-kBQVrrIcivOdQFVq3bSrW-IVWeeNJmqeWFCccWffj9JnkVZMww7cdj9Wjv9QD2m0smgQT2VN0TEi2R_gbdhHkGNGwFFe8H7Hsf5bQRLVdDMZAAWKmnLCUlEkkRiToJm6RYYT8ARBznD9PHfUnpLvoNrad03vseJdgB7fHciTmVE36eHDJkZhw/s5472/P1190466_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH3its-kBQVrrIcivOdQFVq3bSrW-IVWeeNJmqeWFCccWffj9JnkVZMww7cdj9Wjv9QD2m0smgQT2VN0TEi2R_gbdhHkGNGwFFe8H7Hsf5bQRLVdDMZAAWKmnLCUlEkkRiToJm6RYYT8ARBznD9PHfUnpLvoNrad03vseJdgB7fHciTmVE36eHDJkZhw/s320/P1190466_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><p><br /></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><span style="font-size: large; text-align: justify;"> Czerwień... w sumie podoba mi się ten kolor, ale u innych .... czasem dobrze mi w czerwieni a jednak nie noszę jej wcale. W czerwonej szmince wyglądam jak umęczona drug queen, w szafie mam tylko czerwone majtki a z ubrań nosiłam kiedyś czerwony żakiet ale nie z własnego wyboru, tego wymagała moja praca i stanowił o awansie, którego hasłem było "dobrze ci w czerwonym" . I przyznać muszę, że ładnie mi w nim było a jednak nigdy więcej nie miałam w garderobie nic czerwonego.<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;"> I tak myśląc o czerwieni w moim życiu, akurat myjąc naczynia ( tak, bardzo lubię to zajęcie 😏 ) zbierając resztki buraczków z talerza ( nota bene znowu czerwień ) nuciłam piosenkę " Czerwony jak cegła ". Ten kolor zaczął mnie prześladować :))))) Ja nawet nie przepadam za Dżemem!!! ,W sensie nie przepadam za zespołem bo dżemy lubię i to bardzo, zwłaszcza te czerwone :)))<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;"> I tak śpiewając :<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;">czerwony jak cegła,<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;">czerwony jak piec<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;">muszę ją mieć (...)<br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;"> Wpadłam na pomysł poszukania czerwieni w muzyce :) I od razu zagrała mi w głowie Lady in Red . To przecież królowa szkolnych dyskotek, w sam raz do przytulania. Pierwsze miłości, zakazany dotyk ręki, bliskość, bicie serca nastolatki. Chciałam być taką damą w czerwieni sunącą delikatnie po parkiecie "cheek to cheek". Piosenka się kończyła a my zarumienieni odpychaliśmy się od siebie jak najdalej.</span></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"> Chris de Burgh nie by jakimś ucieleśnieniem moich marzeń, za to Mick Hucknall czyli Simpy Red już tak :) W liceum na jakiś czas zawładnął moim nastoletnim sercem. Do dziś ma słabość do niezbyt urodziwych mężczyzn :)))) Widocznie to coś co mnie ujmuje tkwi w szczegółach a może w rudych włosach które zawsze uważałam za niezwykle piękne.</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><span style="font-size: large; text-align: justify;"> W zupełnie inny vibe wprowadza mnie UB40 i ich "Red red wine". Minęło tyle lat a ja nadal jak słyszę senne, reagge kołysanie to widzę się na plaży, może być z kieliszkiem czerwonego wina- jeśli to wieczór- jako królowa piachu i zachodzącego słońca :)))) Ten widok nadal jest w strefie marzeń, szanse na królową plaży coraz mniejsze, ale przecież nie jest to tajemnicą, że emeryci bawią się najlepiej, wiec nadal tli się nadzieja ;) <br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;"> Ale zanim będę mogła tylko pląsać skrzypiąc zastałymi stawami w rytmie reagge to jeszcze zabawię się przy Red Hot Chilli Papers. Californication przecież nadal wzburza moja krew i chęć potrzepania długimi włosami :) Mam nadzieję, że zawsze w głębi serca będę rockową dziewczyną. Muzyka lat 80-tych wrosła w moje serce, była przecież pierwszą muzyczną fascynacją. I chociaż teraz słucham już zupełnie innych dźwięków to i tak mam wiele skojarzeń z dawnych lat. Na przykład czerwone czółenka to zaproszenie do tańca w rytm Let's dance i niezapomniany David Bowie.</span><span style="font-size: medium;"><br /></span><span style="font-size: large; text-align: justify;"> Kończąc czerwone muzyczne dywagacje, zapytałam Youtube o propozycje z czerwonym w tytule i tu wyskoczył jak królik z kapelusza Red Youtube... ale to temat na inną czerwoną opowieść :)</span><span style="font-size: medium;"><br /></span></blockquote><span style="font-size: medium;"><br /></span><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"> </span></div><p></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-42109192781363107992022-05-05T22:06:00.003+02:002022-05-05T22:24:23.988+02:00Autentyczność<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2hGAX0rOoPTFmGcHfiotY3aq9yizaMUdPbAh5PKD0MT5u2WGqX7l0JArhKXaQQ1vGRScVY5WN0LEIcaF1MY81EoD2eDPTQWimlIHMGfyE-Mn4Af-7BVpMhRDh_DiUliXAWYEFm-GXieqFOFFVx_RL0sj1Zf0gKEkt_8V_h8SJgQhcvOHvJ4AVu_ghFQ/s5472/P1180959_edited.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2hGAX0rOoPTFmGcHfiotY3aq9yizaMUdPbAh5PKD0MT5u2WGqX7l0JArhKXaQQ1vGRScVY5WN0LEIcaF1MY81EoD2eDPTQWimlIHMGfyE-Mn4Af-7BVpMhRDh_DiUliXAWYEFm-GXieqFOFFVx_RL0sj1Zf0gKEkt_8V_h8SJgQhcvOHvJ4AVu_ghFQ/s320/P1180959_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Dręczy mnie ten temat od kilku tygodni. A im dłużej o tym myślę, to tym bardziej mam ochotę umówić się na wizytę u psychologa, żeby potwierdził albo rozwiał moje obawy o zaburzeniach osobowości. A może to co czuję, co zaprząta mi myśli jest zupełnie normalne.</span><span style="text-align: left;"> </span></div></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"> Na każdym etapie mojego życia gdyby ktoś zapytał mnie czy jestem sobą, czy jestem autentyczna, powiedziałabym stanowczo TAK! A jednak ta moja autentyczność, czyli szczerość, bycie w prawdzie, bez filtrów i udawania może mieć rożne oblicza. Oglądam moje zdjęcia, filmy i nie poznaję tej osoby, ja tak w lustrze nie wyglądam, tak siebie nie słyszę, inaczej w moim przekonaniu się poruszam. Dlaczego tak jest? Jakbym była bytem równoległym. A może widzę siebie w krzywym zwierciadle?</span><br /></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br /></span></blockquote></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"> Zmieniam się i zmieniać będę. To jest wynik mojej pracy nad sobą, ze sobą, poznawania siebie na nowo. Gdzieś po drodze życia moja prawdziwe, czyste ja zostało zasłoniętę maskami. Niektóre założyłam sama, by przypodobać się rodzicom, nauczycielom, trenerowi, mężowi. Inne przylgnęły jakoś same. Teraz wiem, że to wynik wychowania, czynników środowiskowych, kultury w jakiej żyję, tradycji. I te ściągnąć najtrudniej. Wrosły w moje ciało tak mocno, że sprawiają ból a jednak boli mocniej gdy się ich pozbywam. Czuję się bezbronna i naga ale wiem, że te blizny będą świadectwem mojej determinacji w dążeniu do siebie, do uzdrowienia ciała i duszy, do pokochania siebie i utulenia wewnętrznego dziecka we mnie. </span><span style="text-align: left;"> </span></span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> Tak, na każdym etapie życia jestem autentyczna na miarę wiedzy jaką mam o sobie i uczuć jakie noszę w sobie. I tu w wirtualnym świecie, w sieci, jestem autentyczna, niemal ekshibicjonistycznie pokazując teraz siebie, nie udaję, nie kłamię. Słowa płyną prosto z serca. Bo tu w Iskrze znalazłam bezpieczne miejsce na takie wynurzenia i odwagę żeby nie bać się otwierać. Nie chcę żyć tylko w swoim wewnętrznym świecie, moja prawdziwa ja potrzebuję bratnich i siostrzanych dusz.</span></p></blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> </span></p> <br /><br /><p style="text-align: left;"> </p><p><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-63172301787749881962022-04-27T23:34:00.002+02:002022-04-28T00:12:18.366+02:00Brzoza<blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAoB9x5Ox4kyhd_kKs8J0vuOWnsPeDT3eYYfkyurfQftK_JPKIhCsxvqtdmOAg9jxhridrz_c5G5TyG9D4MIpJBObf5CsLNOURzV_t7bSqjVNh82CcCUOF6aVCdq0ug2m8tWiLko0S_3fFOqZZBjEfdgK9IxIYaRare7bByYH6spf88kLP8_-WJwSAfg/s1415/mg%C5%82a%20i%20grzewo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1415" data-original-width="1080" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAoB9x5Ox4kyhd_kKs8J0vuOWnsPeDT3eYYfkyurfQftK_JPKIhCsxvqtdmOAg9jxhridrz_c5G5TyG9D4MIpJBObf5CsLNOURzV_t7bSqjVNh82CcCUOF6aVCdq0ug2m8tWiLko0S_3fFOqZZBjEfdgK9IxIYaRare7bByYH6spf88kLP8_-WJwSAfg/s320/mg%C5%82a%20i%20grzewo.jpg" width="244" /></a></div><br /></span></div><p></p></blockquote><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"> </span></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Czasem czuję się bardzo samotna, co ja plotę, właściwie cały czas tak się czuję. Rosnę sama pośrodku zgliszcz zniszczonego świata, a przecież brzozy lubią pogadać cichym szeptem szumiących liści. Teraz odpoczywam niema, bo prawie bezlistna, przyozdobiona szadzią, otulona zimną poranną mgłą. </span></div><p></p><p><span style="font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Nie wiem jak to się stało, że jestem tu sama. Czy podarowano mi życie, czy urosłam szybciej niż te habazie wokół mnie? A może oszczędzono mnie bo jestem skarbem ale też postrachem dla ludzi? </span></div><p></p><p><span style="font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> W moich korzeniach tworzy się grzybnia, która zrodzi dorodne kozaki. Ludzie kaleczą mnie upuszczając drogocenny sok pełen energii Matki Ziemi licząc na uzdrowienie, obdzierają mnie z kory by zapalić ogień, który ich ogrzeje. Ograbiają z gałęzi na swoje święte ołtarze. A gdy będę dogorywać swojego żywota a pień mój pokryje huba zwana chagą to i jej użyją, bo ten pasożyt nakarmiony moją krwią staje się drogocennym lekarstwem. Sami mnie nie wykarczują w obawie przed klątwą. I tak sobie tu żyję ciekawa co mnie tutaj spotka.</span></div><p></p><p><span style="font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Niby stoję pośrodku niczego ale na szczęście słyszę dalekie rozmowy, szepty lasu. Jest nadzieja, że nie będę sama na zawsze. Wiatr i ptaki gubią wokół mnie nasionka, rośnie coraz więcej krzewin. Ogołocona kiedyś przestrzeń wokół mnie powoli się zapełnia. Za kilka wiosen będę mieć towarzystwo jarzębiny i osiki, buków i strzelistych świerków. W naszych konarach ptaki uwiją gniazda, wiatr będzie bawił się między naszymi liśćmi, tworząc szumiącą muzykę, grzyby ochronią przed toksynami. Powrócą też ludzie zwabieni pięknem odrodzonego świata. Mam nadzieję, że zrozumieją jak ważni jesteśmy, jak bardzo potrzebni sobie nawzajem. Oczami wyobraźni widzę jak obejmują mój pień i sycą się energią życia i miłości. </span></div></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"> <span style="font-size: large;">Śnię zimowy sen, mając w sobie ogrom wiary i nadziei, że gdy wiosną znowu popłyną w moim ciele soki a gałązki pokryją liście, rozpocznę nowy cykl pięknego życia....</span></p></blockquote><p> </p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> </span></p></blockquote><p><br /></p><p> </p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><br /></p></blockquote><p> </p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-75786555060932008772022-04-20T22:40:00.004+02:002022-04-20T22:40:45.928+02:00Tylko błagam cię.....<p> </p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVHqNamv372peZDxO5YQrEM1gamw8n2koSCtD6OG3NvcyrVe9Yozxgn9pRXY8RJuarmzF2y0nm1YhfT9q7Yq_EGsfkB6fvV1rqvNTCVQd5bcjy3TSKYa_Llgn71tdR9anc-u1j9n0P0VfiNzLzeH6MhsXHDPeLm9sDO2I239ZKaeCxI2O9mcdCCFCHuQ/s4160/IMG_20180513_171908338_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVHqNamv372peZDxO5YQrEM1gamw8n2koSCtD6OG3NvcyrVe9Yozxgn9pRXY8RJuarmzF2y0nm1YhfT9q7Yq_EGsfkB6fvV1rqvNTCVQd5bcjy3TSKYa_Llgn71tdR9anc-u1j9n0P0VfiNzLzeH6MhsXHDPeLm9sDO2I239ZKaeCxI2O9mcdCCFCHuQ/s320/IMG_20180513_171908338_HDR.jpg" width="320" /></a></div><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span><p></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tekst powstał na sesji pisania na żywo w ramach Iskry- Platformy Kreatywnych Kobiet :) <br /><br /> Basia wpadła do mojej kuchni zziajana, z wypiekami na policzkach. Cała jest ruchem. Nawet gdy usiadła na krześle jej nogi założone jedna na drugą kręcą kółeczka. Wstaje, siada, poprawia włosy, gładzi spódnicę, wierci się łypiąc wielkimi oczami to przez okno, to na moje ręce krojące warzywa na zupę. Najwyraźniej chciałaby coś powiedzieć- zaczyna ale urywa w pól słowa...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- Basiu, co sie stało? pytam<br />- nic, nic Asieńko, nic się nie stało, wydaje ci się .<br />I uśmiecha się ni to do mnie ni do siebie.<br />-Jak nie chcesz to nie mów, widzę przecież że coś się dzieje.<br />- No dobrze. Powiem ci, przecież i tak zawsze w końcu Ci wszystko mówię, bo wiem że do ciebie to jak w studnię. Tylko nie wiem jak zacząć...<br />- ok, Basiu. nie spiesz się, powiesz jak będziesz gotowa, a teraz pomóż mi z tymi marchewkami bo nigdy tego obiadu nie ugotuję . </span></p><p><span style="font-size: medium;"> Basię znam od kilku lat, jest niesamowitą iskierką, zawsze uśmiechniętą, takim optymistycznym promyczkiem. Delikatna a przy tym filuterna, temperamentna, gadatliwa. Ma serce na dłoni, więc bardzo wszystko przeżywa. Wrażliwa nie tylko na własne kłopoty ale chyba jeszcze bardziej chciałaby uszczęśliwiać gotowa wesprzeć, rozśmieszyć, pocieszyć. Uwielbiam ją:))))<br />A jakie lubi sprawiać niespodzianki!!!<br />Na przykład dwa lata temu, gdy wybuchła pandemii a ja obchodziłam okrągłe pięćdziesiąte urodziny wpadła na pomysł, żeby zostawić mi pod drzwiami 50 róż. Zadzwoniła na domofon i szybciutko uciekła. A gdy otworzyłam drzwi to ta łobuziara śmiejąc się z okna samochodu krzyknęła 100 lat !!! i z piskiem opon odjechała. <br />Albo innym razem o 6 rano zostawiła talerz ze świeżym drożdżowym ciastem na parapecie okna, żebym miała coś pysznego gdy się obudzę. Właśnie jechała do szpitala na dyżur a nie chciała mnie budzić ...Ależ miałam niespodziankę, drożdżówka z sercem smakuje najlepiej. <br /><br />Ciekawa jestem bardzo co się stało... to musi być coś bardzo ważnego.<br /><br />Basia zapadła się w fotel, wypuściła głośno powietrze i zaczęła opowiadać. </span></p><p><span style="font-size: medium;">-wiesz Asiu... wczoraj jak zwykle w środę pojechałyśmy z dziewczynami z którymi gram w siatkę do Zakopanego na drineczki.<br />-ale ty przecież nie pijesz- przerwałam jej<br />- ja nie piję ale one tak. Wybrałyśmy nowo otwarty klub o którym Renata słyszała że można sobie potańczyć a wiesz jak ja lubię taniec. Tym razem było jednak inaczej, wpadłyśmy w sam środek turnieju tańca brzucha. Jak te kobiety tańczyły!!! wywijały biodrami, trzęsły bransoletami, a wszystko z taką gracją. I zrobiłam coś dla mnie nieprawdopodobnego, nie wiem co mnie podkusiło. Poprosiłam o makijaż, cekinowe szarawary, koszulkę. Jedna z dziewczyn pożyczyła mi swoją biżuterię i poniosło mnie. Popatrz sama.<br />I podsunęła mi pod nos telefon z filmikiem na którym tańczy niczym indyjska bogini.<br />-Asiu, ta muzyka niosła mnie, ręce same pląsały jakby znały ten rytm od zawsze. Wreszcie byłam zadowolona z moich bioder i miękkiego brzucha. Co za wieczór !!!!<br />- I wiesz co??? Wygrałam konkurs tańca brzucha w kategorii debiutantów .<br /><br />Tylko błagam, nie mów o tym nikomu, mój mąż mi tego nie wybaczy. </span></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-82030875255213104272022-04-18T09:51:00.006+02:002022-04-18T10:29:18.707+02:00Istnienie tysięcy lasów zaczyna się od jednego żołędzia<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbmyUPo_WMQ4I05vLCqS2PA3SidvrEgjlt5DsXMK7kMDsNPLFENLeoOnsgmOfc5e30uJk1mCCY8y6UbJdxArTUVpw7jQTReaP5U5IvyTeG9RkY78JU3neryCgb6-gQbN9cWsKDXAhbRti5JLfCyXEbki-lZiHtkhSGUaOH-ViN2glKn8R6swWM9Ir2YA/s5472/P1190412_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="5472" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbmyUPo_WMQ4I05vLCqS2PA3SidvrEgjlt5DsXMK7kMDsNPLFENLeoOnsgmOfc5e30uJk1mCCY8y6UbJdxArTUVpw7jQTReaP5U5IvyTeG9RkY78JU3neryCgb6-gQbN9cWsKDXAhbRti5JLfCyXEbki-lZiHtkhSGUaOH-ViN2glKn8R6swWM9Ir2YA/s320/P1190412_edited.jpg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Ostatnio prześladują mnie teksty i myśli o rodzie. Zawsze sprzeciwiałam się wewnętrznie na odpowiedzialność za ród. Przecież nie mam na niego wpływu, nie wybrałam go, nie zajmowałam się nim, nawet nie pielęgnowałam jego historii. Nie umiem nawet sięgnąć pamięcią dalej niż do moich dziadków a wcześniejszych pokoleń nie znam nawet z opowieści. </span></div><p></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> A jednak teraz o nich rozmyślam w kontekście rodowego uzdrowienia. I okazuje się, że nawet jak tego nie chcę, to mój ród jest w mojej krwi, kościach, rzęsach, paznokciach.... w każdej cząstce ciała. I to sprawia, że jestem ich ciekawa.</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Co więcej, dowiedziałam się, że mogę uzdrowić nie tylko siebie ale także traumy wcześniejszych pokoleń tkwiących za sprawą genów we mnie jeśli wierzę w ciągłość energii jaka nas nadal łączy.</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Jestem potężnym drzewem, dookoła mnie rośnie las moich krewnych a wszystko zaczęło się kiedyś od małego nasionka, żołędzia, który gdzieś zakiełkował, zapuścił korzenie, miał na tyle siły, determinacji i sprzyjających warunków by stworzyć nasiona z których wyrósł las mojego rodu. To pierwsze, silne, samotne drzewo już dawno przeszło w energię z której samo powstało, nie ma po nim żadnego materialnego śladu ale pozostał ślad pamięci komórkowej. Ślad, który przekazałam swoim dzieciom.</span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Fascynuje mnie myśl, że jakaś cząstka praprzodków nadal jest we mnie. Teraz już wiem dlaczego napełnianie siebie miłością leczy nie tylko mnie, ale także przeszłe i przyszłe pokolenia za pomocą wiecznie trwałej energii jak ans zawsze będzie łączyć. Już nie traktuję tego jako obciążenie ale szansę na uzdrowienie lasu rodowego, którego jestem ważną częścią. </span></p></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> Kochajmy siebie bardzo, bo kochając siebie mamy wystarczająco dużo miłości by dać ją innym , szczególnie rodzinie. </span></p></blockquote><p><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-80769609864863124672022-04-11T21:03:00.004+02:002022-04-18T10:30:39.781+02:00Drzewo <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsd_g_ZKp838ibeelo7r4uws2oQow2nCcZbJAUNGw0QQOCQs0R6EmWjNUdSfqr6CtIWZ8dzxu7AC3ooNhh17qpvSdkta3-sKAAqJcL1Syja8fWRUGyHXUsCsEJFWKScUT6CHtRvfmsaUtVH7z9KdZFAuiq-nuWeo3ZomACsBekdw8XSplYGG7qdlHByg/s4864/P1080426_edited.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="4864" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsd_g_ZKp838ibeelo7r4uws2oQow2nCcZbJAUNGw0QQOCQs0R6EmWjNUdSfqr6CtIWZ8dzxu7AC3ooNhh17qpvSdkta3-sKAAqJcL1Syja8fWRUGyHXUsCsEJFWKScUT6CHtRvfmsaUtVH7z9KdZFAuiq-nuWeo3ZomACsBekdw8XSplYGG7qdlHByg/s320/P1080426_edited.jpg" width="320" /></a></div><br /><p></p><p><br /></p><p><span style="font-size: medium;">Jest takie drzewo, które przyciąga moja uwagę od lat. Stoi sobie na górce o wdzięcznej nazwie Grandeus Jest zupełnie samotne. Inne drzewa w okolicy rosną sobie w towarzystwie. Na przykład w dole, w zagajniku schowane od razów ciepłego halnego wichru. Po drugiej stronie natomiast, na stoku innego magurskiego pasma rośnie dość gęsty las. Między drzewami swoje schronienie mają ptaki i sarny, czasem można spotkać także lisy i żmije. <br />To moje drzewo jest stosunkowo niewielkie jak na drzewo. Ciężkie warunki górskiego klimatu nie pozwalają mu rozwinąć konarów tak jakby mogły w bardziej sprzyjających okolicznościach. <br />Rok temu po raz pierwszy w życiu byłam w Puszczy Białowieskiej. Gdy zobaczyłam ten prastary las oniemiałam z zachwytu. Potężne pnie, które nie sposób objąć, konary podtrzymujące koronę drzewa ledwo przepuszczającą światło. Mocarne, wielkie dęby, prawdziwi królowie puszczy. <br />A tu mam takiego delikatnego samotnika. Ale za to jakie ma widoki !!! Dla nich warto być szarpanym wiatrem, zamrażanym zimą i cierpiącym susze latem. Stąd roztaczają się widoki na cały świat !!! Tatry od południa, Gorce tworzą północną granicę, na wschodzie stoją na straży pienińskie Trzy Korony a po przeciwnej stronie Babia Góra , moja górska Królowa, wyryta na zawsze w sercu i na ciele....<br />Do pnia drzewa, niemal przytulona jest kamienna kapliczka, stara, omszała. Co było najpierw: ona czy drzewo? A może zaistniały tutaj równocześnie i drzewo zasadzono koło kapliczki, by w przyszłości chroniło modlących się przed skwarem i deszczem? Tego nie wiem. Napisy na kamieniu starły się i pozostały tylko domysły....<br />Czasem myślę sobie o projekcie uwiecznienia tego drzewa na zdjęciach, zawsze z tego samego miejsca, żeby zaobserwować zmiany jakie następują z każdą porą roku i tak mija rok za rokiem a ja mam tylko zdjęcia zimowo wiosenne ;) Pora odwiedzić to miejsce latem i zimą :) </span></p><p><span style="font-size: medium;">Jęśli kiedyś zawitacie na Podhale przypomnijcie sobie o Grandeusie i tym drzewie. Przytulcie się do niego a ono odwdzięczy się energią płynącą wprost z Matki Ziemi. </span><br /><br /></p>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-81483086959643569962018-05-18T22:27:00.004+02:002018-05-18T23:39:31.585+02:00Kieżmarskie kaczki :)<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN7u0deeNGlGTGqb5o8JCZs62BOwTN0yzbbPTdL7Po0oZACyg1tL2AxfiVD3Yog-Nyt2mes8L1Mb9XO7TQnrj1hKTpw90xYbL0GmT1h869CtviDsMKPT3dUdhN2fiotn95A3F0rbAEhh0f/s1600/IMG_20180513_155307651.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN7u0deeNGlGTGqb5o8JCZs62BOwTN0yzbbPTdL7Po0oZACyg1tL2AxfiVD3Yog-Nyt2mes8L1Mb9XO7TQnrj1hKTpw90xYbL0GmT1h869CtviDsMKPT3dUdhN2fiotn95A3F0rbAEhh0f/s320/IMG_20180513_155307651.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: medium;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: medium;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Wiedziałam, że je tam spotkam.... to przecież rezydentki tego miejsca....kaczuszki żebraczki. Samce kolorowe mieniące się fioletem, zielenią, granatem z podwójnym loczkiem na kuperku, samiczki szare, mniej okazałe a jednak natura pozostawiła im troszkę koloru pod skrzydełkami :) </span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Usiadłam na kamieniu i już niedługo podpłynęła pierwsza....to samiczka...najpierw nieśmiało kręciła się w pobliżu, rzuciłam jej trochę bułki i kaczuszka nabrała odwagi bo głośno napominała mnie prosząc o kolejną porcję jedzonka :) Sprawdzałam co jej posmakuje.... bułka była ok, nawet posmarowana hummusem, natomiast ogórki i fasola były najwidoczniej niejadalne bo wypluwała takie kąski. Co dziwne, posmakowało jej wędzone tofu, które miałam w sałatce :) Nie tylko kwakała na mnie coraz głośniej, podchodziła coraz bliżej ale kolejne porcje chwytała sprytnie w locie, potem maczała w wodzie i zajadała. Istna ekwilibrystyka.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span style="font-size: medium;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUlOX99av0Fc7dLYCMoMABpJyY4lZUQ8_bJ49Qx1t697HSYRoSK-wUWKqlZ7rz2A3D0bUw9oNYec6jRMocs3oQ5JwyJf-Te_AgrbHKtbJVdE5tspb1Czt4Z7UN6uTlZT800Ub0sYeoa88e/s1600/IMG_20180513_154403684.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="1201" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUlOX99av0Fc7dLYCMoMABpJyY4lZUQ8_bJ49Qx1t697HSYRoSK-wUWKqlZ7rz2A3D0bUw9oNYec6jRMocs3oQ5JwyJf-Te_AgrbHKtbJVdE5tspb1Czt4Z7UN6uTlZT800Ub0sYeoa88e/s320/IMG_20180513_154403684.jpg" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuESz2240P4o4GMJghkBf_a92sVpsSr3Xfs3N-P_7OGA8f02ppsqSCIQO_t6FCXLFoXOVqT32KtgzZKmWhlznPXkdQSMxwmAbjibqz7IlHse5sZmnkOMENKVHgqb00HJZ2W1-xej3XnmN0/s1600/IMG_20180513_154551637.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuESz2240P4o4GMJghkBf_a92sVpsSr3Xfs3N-P_7OGA8f02ppsqSCIQO_t6FCXLFoXOVqT32KtgzZKmWhlznPXkdQSMxwmAbjibqz7IlHse5sZmnkOMENKVHgqb00HJZ2W1-xej3XnmN0/s320/IMG_20180513_154551637.jpg" width="320" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXWleOducAhXq-Ynt06FqFbHKMWO-S7wSH1mN2g7RLNe1NHHEbaRseDKYhVtUA1vSy1ZU7XpP4G8ae9zm0PAbh4wud41IHthXFqhPbD8OuJ7CMOmBlLLjjxLd6uS41SqwXeFHHN0RzgRrX/s1600/IMG_20180513_154130313.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXWleOducAhXq-Ynt06FqFbHKMWO-S7wSH1mN2g7RLNe1NHHEbaRseDKYhVtUA1vSy1ZU7XpP4G8ae9zm0PAbh4wud41IHthXFqhPbD8OuJ7CMOmBlLLjjxLd6uS41SqwXeFHHN0RzgRrX/s320/IMG_20180513_154130313.jpg" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span style="font-family: times, "times new roman", serif; font-size: medium;"><br /></span>
<span style="font-family: times, "times new roman", serif; font-size: medium;"> </span><span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: small;"> </span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Zaraz nadpłynęły kolejne.... to parka. On cudownie upierzony trzymał się troszkę z boku, ona delikatna, podpłynęła na bezpieczną odległość. Chociaż czekały na ciasteczka nie były takie odważne jak poprzednia "pani ". Zachowanie samczyka było cudne, najwyraźniej opiekował się swoją wybranką. Nie chwytał rzucanych mu kawałeczków jedzenia, te były dla samiczki. Co więcej odganiał tą która była tutaj pierwsza i jeszcze musiał stawiać czoło innemu samczykowi który stawał w konkury do jego kaczuszki. </span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span style="font-size: medium;"><br /></span>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirHhJW23dYQ_YoRPapecg0Yw7s2xpJl2qq27wOAJO2iGJahXyYOVGUAk1SZqPbEfnuQ9oA41B_2Uu0k2rLkEwawmUgnntMJyDTibvieTzrd1oxyxXKX6hk-PC6gJouys-OY_LC6OwDJFMH/s1600/IMG_20180513_155150670.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirHhJW23dYQ_YoRPapecg0Yw7s2xpJl2qq27wOAJO2iGJahXyYOVGUAk1SZqPbEfnuQ9oA41B_2Uu0k2rLkEwawmUgnntMJyDTibvieTzrd1oxyxXKX6hk-PC6gJouys-OY_LC6OwDJFMH/s320/IMG_20180513_155150670.jpg" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnsSTEdymBK6mzju-Ncc7NKTIelTEKuH9GljRMxv5mMRy58yMdo_wLAjQ3p4w2HdFAzw2z2GpjicRpVWX3z9jRcV9LFyReRjPd1f4moKb1_MVRj1JO0uds2XsBerhY1Q9lj8C0ifsjtbJ8/s1600/P1080068.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><img border="0" data-original-height="1202" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnsSTEdymBK6mzju-Ncc7NKTIelTEKuH9GljRMxv5mMRy58yMdo_wLAjQ3p4w2HdFAzw2z2GpjicRpVWX3z9jRcV9LFyReRjPd1f4moKb1_MVRj1JO0uds2XsBerhY1Q9lj8C0ifsjtbJ8/s320/P1080068.JPG" width="320" /></span></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Co to się działo !!!! Ile akcji, emocji, krzyków, radości ( naszej radości, bo po dziobkach trudno było ocenić czy się uśmiechają albo boją ;) ) A na koniec dołączył do tego towarzystwa kot .... tak, czarny kot.... dobrze, że moja koleżanka jest miłośniczką kotów i zaczęła go tulić, bo nie wiem tak na prawdę czy on przyszedł do nas czy polować na kaczki ....hmmmmm.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbBrt-nfuAEvVdZmuWO8V4iiL80FKMDoOWnW8hVhUrdrOhuond4VQApH1iOTg-Vw5buqxtjoGLTZvYwCSRUflUhzvrkGrrs0F5VMM3HR-Hu1nHmL53HIn8KI4-Rm5rX8rlZeqlLa7Lf8ei/s1600/IMG_20180513_160401470.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbBrt-nfuAEvVdZmuWO8V4iiL80FKMDoOWnW8hVhUrdrOhuond4VQApH1iOTg-Vw5buqxtjoGLTZvYwCSRUflUhzvrkGrrs0F5VMM3HR-Hu1nHmL53HIn8KI4-Rm5rX8rlZeqlLa7Lf8ei/s320/IMG_20180513_160401470.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-9533289978257647682018-04-02T11:28:00.000+02:002018-04-02T11:48:49.333+02:00Czy kiełbasa z fasoli to nadal kiełbasa?<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOd0AuICnzWgoVb1AZ2yBTa4A-w378mVp-vMoUNS5CFjV-Da9lzej_E0QgOnet3bd69aWWQZT7nNs-1l35aywAXt2ZbbfEY8o6tUiw3_ZShraIAJ9czUPgBIwwTARNJk4kViAwKKVu_gN0/s1600/IMG_20180330_160540291.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOd0AuICnzWgoVb1AZ2yBTa4A-w378mVp-vMoUNS5CFjV-Da9lzej_E0QgOnet3bd69aWWQZT7nNs-1l35aywAXt2ZbbfEY8o6tUiw3_ZShraIAJ9czUPgBIwwTARNJk4kViAwKKVu_gN0/s320/IMG_20180330_160540291.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
</span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
To miał być wpis dla moich niewegańskich znajomych ale może doświadczenie tych co już przeszli drogę poczucia bezsilności i buntu pomoże mi w zrozumieniu albo chociaż zaakceptowaniu zachowań tych co wolą tkwić ślepo i bezrefleksyjnie w tradycji.</div>
</span><br />
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Jestem weganką już ponad 4 lata i bardzo dobrze mi z tym. Przeszłam okres buntu i chęci nawrócenia wszystkich na dobrą drogę. Już niepytana nie opowiadam o holokauście zwierząt ani szkodliwości mleka, już głośno nie walczę, nie atakuję ..... ale przecież spokój może wkurzyć bardziej niż atak, więc raz po raz ktoś mnie prowokuje i wbija szpile.<br /><br /> Teraz jest ku temu najlepsza pora, bo Święta Wielkanocne to święta szynki, jajek, kiełbasy, mazurków, bab drożdżowych.... Tradycja !!!! Tradycja usprawiedliwia wszystko.<br /> Cierpię gdy myślę o tysiącach jagniąt wożonych na rzeź daleko do Włoch czy Grecji, milionach jajek od kur ściśniętych w klatkach bez możliwości ruchu, tonach szynek i baleronów które są okupione życiem świń.......na dodatek wiem, że znaczna część niedobrowolnej ofiary tych zwierząt zostanie wyrzucona na śmietnik, bo jak zwykle wszyscy kupią za dużo, coby nie zabrakło na święta.....<br /> Część znajomych będzie mi wciskała kity o tym że jaja ma od znajomej gdzie kury grzebią sobie ziemię za oborą, ser od tej babuleńki, co siedzi na rogu i sprzedaje to co jej jedyna krówka dała, a wędliny od znajomego masarza ze wsi - tej za górką..... Kłamstwo pogania kłamstwo, ale przecież to tradycja !!!<br />A kolejki na dział mięsny zakręcają niczym wąż boa miedzy regałami, jajka sprzedawane całymi paletkami trójka czy nie trójka byle taniej, byle więcej....</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Co poradzę, przecież nie stanę przy ladzie i nie będę krzyczeć : co Wy ludzie robicie !!!</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Staram się działać inaczej, zdaję sobie już sprawę że agresja wyzwala więcej agresji....siedzę sobie spokojnie w domu i przygotowuję te wszystkie tradycyjne dania w wegańskiej wersji. Cieszy mnie to bardzo. Na świątecznym stole był żurek z białą kiełbasą i chrzanem, sałatka jarzynowa z majonezem, kiełbasa podsuszana, pasztety, ciasta. Wszystko wygląda jak tradycyjne dania, smakuje czasem podobnie, czasem inaczej ale jest pysznie, świątecznie. I nawet jeśli Kościół jest komuś nie po drodze w życiu to bardzo przyjemnie jest usiąść do wspólnego stołu, spędzić rodzinnie jakiś czas, rozmawiać, jeść. Bo każdy powód jest dobry na zacieśnianie rodzinnych albo przyjacielskich więzi.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7-zLI1WSR18qiNrD2B4umC9eLdrLHxWyLJ3JWPKFmFR958Sm9qz5oRfVSZuY33K3MNqUQ4wv88mmbCYWj1rDSxZxnGhDLztBM3USfmBobSWWN5Q3M6owxAd8fOUgj7yD-P6u_OS3xzjnj/s1600/IMG_20180330_201740460.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7-zLI1WSR18qiNrD2B4umC9eLdrLHxWyLJ3JWPKFmFR958Sm9qz5oRfVSZuY33K3MNqUQ4wv88mmbCYWj1rDSxZxnGhDLztBM3USfmBobSWWN5Q3M6owxAd8fOUgj7yD-P6u_OS3xzjnj/s320/IMG_20180330_201740460.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ale są tacy, którym strasznie przeszkadza, że nazywam te dania tak samo jak ich mięsne odpowiedniki. Pasztet z soczewicy !!!! Kiełbasa z fasoli !!!!! Ciasto wyglądające jak sernik z kaszy jaglanej !!!!! a majonez bez jajek !!! </span></div>
<div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">O zgrozo..... jak możesz ..... tradycja !!!!! </span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Zaraz docierają do mnie oskarżenia, że ten cały weganizm to tylko moda a tak na prawdę strasznie tęsknię za mięsem i serem. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ostatni atak -z wczoraj- jaki mnie spotkał, to taki że tacy odmieńcy jak ja powinni mieć swoją własną religię i wtedy będę sobie tworzyć także własną tradycję kulinarną a teraz wara od jedynie właściwej, tradycyjnej, polskiej Wielkanocy!!!<br />Co ciekawe to nie mięsożerna rodzina mnie atakowała, oni czekali już na mój piernik pomidorowy :))) Zaatakował mnie człowiek, który prawie mnie nie zna, obieżyświat ciekawy ludzi, po którym spodziewałam się raczej zainteresowania a tu taka niespodzianka :(</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Czy Ci wszyscy, co bronią tradycyjnego nazewnictwa niczym niepodległości zdają sobie sprawę, że sami także " kradną" nazwy na potrawy czy dania które pierwotnie miały inny skład.<br />Szynka z indyka, kabanosy drobiowe, frytki z kurczaka, sznycle w Małopolsce, o rybie po grecku czy ruskich pierogach nie wspominając. Tych potraw właściwie nie powinno być kierując się nazwą.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Czy zupełnie z innego podwórka : adidasy ( jako synonim każdych sportowych butów ) bielizna ( oryginalnie tylko spodnia biała część odzienia ) tak bardzo nie rażą ale bała kiełbasa z fasoli to przestępstwo....flaczki z boczniaków to profanacja a mleko sojowe to przecież tylko napój, wara od nazywania tego gmo-świństwa mlekiem.....</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Z drugiej strony natomiast mleczko kokosowe jest ok, masło orzechowe też....<br />A przecież tu nie o tęsknotę za mięsem chodzi tylko o to, żeby każdy wiedział czego się spodziewać po daniu. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Nikogo nie razi nazwa masło orzechowe, bo to tylko tekstura i międzynarodowe określenie pasty orzechowej. Masło do ciała występuje w kosmetyce i też nikt nie potępia tej nazwy. Bo masło to niekoniecznie wyrób mlekopochodny. Tak jak wiele innych wyrazów też ma wiele znaczeń.<br />Kiełbasa czy kabanos to kształt, pasztet to tekstura itd....<br />Przecież nikt nikogo nie oszukuje, ani nie okrada.....przedrostek: roślinny, czy sojowy, albo jaglany wskazuje jednoznacznie na niemięsny skład.<br /><br /> Jesteśmy narodem hejterów, kochamy się nienawidzić. Odkąd jestem weganką i jawnie staję w obronie zwierząt bardzo często jestem atakowana. Jakbym niszczyła coś co tworzono przez pokolenia. Świat idzie przecież na przód, rozwijamy się, nie żyjemy w jaskiniach ani w chatach bez prądu, kobiety maja równe prawa a niewolnictwo stało się wreszcie piętnowane więc nie zasłaniajmy się tradycją, ona też się zmienia, można ją zachować bez przemocy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Wszystkim życzę Wesołych Świąt i otwartości na to co inne. Poznaj zanim zaczniesz ślepo krytykować. Wielkanoc, wiosna, idzie nowe..... to biologiczne nowe otwarcie wszystkiego. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Kiełkują rośliny, budzą się drzewa, rozmnażają się zwierzęta. Dla mnie teraz zaczyna się Nowy Rok.<br />A tu takie klejnociki zwiastujące nowe życie :)</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTDQDVJt3ojCqqdP6q1KhI1QEG1DFrS6KBaBirBEaGCFUv8UyS7cfhLVhbVsg1u6fEuv8YGYGe_Q8rkjOEeePq0VmFy4bjguZ9Oeun0ObDbSokG6mWoVB64zp1RHZXpiubmllhAvNmAqh/s1600/IMG_20180330_161002410.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTDQDVJt3ojCqqdP6q1KhI1QEG1DFrS6KBaBirBEaGCFUv8UyS7cfhLVhbVsg1u6fEuv8YGYGe_Q8rkjOEeePq0VmFy4bjguZ9Oeun0ObDbSokG6mWoVB64zp1RHZXpiubmllhAvNmAqh/s320/IMG_20180330_161002410.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVzT6Jkf3nb8i2V_fsOfQaaUtn4BmgZD_ohrT5WPjF6TQYwAZ1V2UlCwL72mANbkwHm9Kufq_t4LZraX5babR6g864IQ79KjP6u0sKxn1mrrU7RAybBbROZ0pA466rOCogsw8ZkkC9i8rC/s1600/IMG_20180330_161029229.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVzT6Jkf3nb8i2V_fsOfQaaUtn4BmgZD_ohrT5WPjF6TQYwAZ1V2UlCwL72mANbkwHm9Kufq_t4LZraX5babR6g864IQ79KjP6u0sKxn1mrrU7RAybBbROZ0pA466rOCogsw8ZkkC9i8rC/s320/IMG_20180330_161029229.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0kUwjUsHU4yNdNGWgwhTCtUF5x6uFIuimD2REuJH3Lt-Kg7ratTm9tnNqbUkDcomRqhKd1NmhpZ-4_n2jK5fjqhWdcp1-BbV5Aw-0v5MWZdt5l8mXEIRvymLBzsZVFEkhfowyjZLkcxY_/s1600/IMG_20180330_170540318.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0kUwjUsHU4yNdNGWgwhTCtUF5x6uFIuimD2REuJH3Lt-Kg7ratTm9tnNqbUkDcomRqhKd1NmhpZ-4_n2jK5fjqhWdcp1-BbV5Aw-0v5MWZdt5l8mXEIRvymLBzsZVFEkhfowyjZLkcxY_/s320/IMG_20180330_170540318.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
<br />
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl7eyAhj7ay7f5LHCOg6Gy92sdNOGNhLQj4p8uOE8S2JuWnV2626j94InnCJtG6dvQXdX7LcVUxqCJ8RhHW7tO4C7Z6T-RpXAMTxgK7UW5W831Y84UsBoaUeDRC-jSPrnUpQaK-i3JJV5z/s1600/IMG_20180330_170703292.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl7eyAhj7ay7f5LHCOg6Gy92sdNOGNhLQj4p8uOE8S2JuWnV2626j94InnCJtG6dvQXdX7LcVUxqCJ8RhHW7tO4C7Z6T-RpXAMTxgK7UW5W831Y84UsBoaUeDRC-jSPrnUpQaK-i3JJV5z/s320/IMG_20180330_170703292.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-76677439752032179342018-03-18T19:22:00.003+01:002018-03-18T22:51:48.705+01:00Oj ludzie, ludzie......jak to z nami jest ?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie8j59PZrimkM6SvfoBjWiFTCk1riK84LjY5QS4pec8YtMqqojXrfN0wxkaY3r9-SK6Y3t0Ck4CJUE1QXZK2_DUBBGw7n3r_e2BNogwIGuUZvEBWO_Gd-jexqgqZMK-eXFCEacFTfLUWwF/s1600/CAM00181.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie8j59PZrimkM6SvfoBjWiFTCk1riK84LjY5QS4pec8YtMqqojXrfN0wxkaY3r9-SK6Y3t0Ck4CJUE1QXZK2_DUBBGw7n3r_e2BNogwIGuUZvEBWO_Gd-jexqgqZMK-eXFCEacFTfLUWwF/s320/CAM00181.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ludzie...jak odgadnąć ich myśli, intencje ??? Miotam się bardzo, bo z jednej strony mam o ludziach, ludzkości złe zdanie a z drugiej jako istota stadna czuję jednak potrzebę bycia w grupie. Potrzebę mam ale niezbyt mi to wychodzi.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ludzkość to jakaś nieokreślona dokładnie masa, więc łatwiej oceniać. Obwiniam ludzkość za wojny, przemoc wobec siebie nawzajem, nawet wśród osób sobie bliskich, degradację środowiska, bezmyślną eksploatację dóbr ziemskich i równie bezrefleksyjne zaśmiecanie. Niszczenie świata roślin a także przekraczające wszelkie wyobrażenia w wykorzystywaniu zwierząt.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Najbardziej zdumiewa mnie działanie człowieka przeciwko człowiekowi. Jawne wyzywanie i atakowanie ludzi z powodu religii, preferencji politycznych, koloru skóry, narodowości. Dzielą się rodziny, kłócą przyjaciele, w siłę rosną grupy narodowościowe. Ludzie nie mają dla siebie szacunku, opisują innych bardzo obraźliwymi słowami, plują nienawiścią, poniżają. Zwłaszcza w internecie, gdzie każdy czuje się silny, anonimowy, bezkarny. Dotknęło to także moją rodzinę więc wiem o czym piszę.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Nasze jedzenie zniszczone pestycydami, manipulowanie w DNA roślin i zwierząt, smog, wyjaławianie pól uprawą palm oleistych, holokaust zwierząt, trucie ich antybiotykami i sterydami byle więcej, byle taniej.... To wszystko dzieje się wokół nas. A daleko, na wyspach Borneo, w Tanzanii albo w Amazonii następuje zagłada ekologiczna. Nie widzimy w Europie bo to się dzieje tysiące kilometrów od nas i umywamy ręce, bo to nie my, to ONI robią, my tylko konsumujemy, pakujemy wszystko w plastikowe opakowania, które potem wyrzucamy i nie zastanawiamy się co się z nimi dalej dzieje. A NASZE plastikowe śmieci pakowane, prasowane, wywożone są na środek oceanów i topione , nasze niemodne już telefony, telewizory, komputery także są stąd wywożone do Afryki i Azji, gdzie są palone na wysypiskach śmieci i w taki sposób biedota Trzeciego Świata odzyskuje szlachetne materiały.... Większość ludzi zapatrzonych w reklamy, zasłuchani w opinie sąsiadów, kupuje, kupuje i kupuje i ma gdzieś jakie są skutki takiej pojedynczej transakcji....bo co ja mogę, ja jestem tylko kropelką w oceanie ludzkości....Umywam ręce, niech inni się martwią jak im się nudzi, mam swoje problemy ..... ileż razy to słyszałam :(</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/YvkRnEv6WG8/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/YvkRnEv6WG8?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> <i> Na prawdę takiego świata chcemy????</i></span></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Cieszy mnie jednak to, że jest coraz więcej ludzi, którzy starają się żyć świadomie. Pięknie rozwija się ruch minimalistyczny i zero waste , coraz więcej jest wegan, którzy przeszli na zieloną stronę mocy ze względu na ochronę środowiska. Coraz więcej osób za pomocą internetu motywuje innych do lepszego i szczęśliwego życia, pełnego miłości, gdzie życie same w sobie jest cudem, każde drzewo darem, gdzie uczy się miłości i szacunku do otaczającego nas Świata. Co ciekawe, te wszystkie ruchy czyli minimalizm, weganizm, rozwój osobisty często idą w parze. Samo życie staje się tak ciekawe, że większość tych osób rezygnuje z prasy, telewizji, polityki, które zarzucają nas w większości negatywnymi informacjami, strachem i kłótniami. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Jedno działanie pociąga za sobą inne. U mnie zaczęło się od minimalizmu, potem weganizm otworzył mi oczy na ekologię, cuda Świata, znaczenie jedzenia dla życia i zdrowia a potem przyszedł czas na rozwój duchowy. Na pewno nie jestem osobą oświeconą hahaha ale czuję się lekko przebudzona :))).</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> To nie jest tak, że z jednej strony są źli ludzie, który żyją tak, żeby im dobrze było nie zważając na innych a z drugiej zielone ludki, które ratują świat. Tak dobrze i klarownie to nie ma :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">I tu i tu jest jeden ogromny obrzydliwy wspólny mianownik czyli hejt, nienawiść, atakowanie tych co myślą inaczej, obrażanie nawet współuczestników ruchów, że nie jest się wystarczająco pro.....cokolwiek.... Chyba to jest w naturze ludzkości, żeby walczyć, atakować, pokazywać palcem, krytykować. Ręce opadają, ciśnienie się podnosi i tylko mantry, medytacje i tumiwisizm połączony z wyłączeniem internetu pomagają być ponad ten cały syf...</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> W odróżnieniu od miłości w którą wpadam jak śliwka w kompot nie zaprzyjaźniam się ani szybko ani chętnie. Właściwie to cały czas się uczę jak podtrzymywać koleżeńskie relacje. Ze swojej strony podchodzę do znajomości otwarcie i szczerze. Niestety nie trzeba u mnie zasłużyć na zaufanie, ja je po prostu od razu mam na starcie w 100% procentach a potem je po troszku tracę.....a wolałabym inaczej. Wolałabym podchodzić z dystansem a potem tą odległość zmniejszać.... żałuję, że u mnie od zawsze dzieje się na odwrót....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Tak..... chciałabym mieć kilka osób, z którymi mogłabym się spotkać, wpaść na chwilkę albo wyjść gdzieś razem. Nie wiem czy to świat się zmienił i nasze obyczaje i coraz rzadziej się spotykam ze znajomymi, czy ja robiąc porządek wokół siebie posprzątałam też ludzi z mojego otoczenia.... ale staram się, na prawdę się staram być bardziej społeczna :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Co mnie denerwuje w ludziach najbardziej, że tak trudno mi się zaprzyjaźnić? To, że często są fałszywi. Co innego w głowie, co innego na języku a zachowanie idzie swoją drogą. Co wtedy robić, kiedy lubię kogoś ale widzę tą niespójność a nawet zauważam nieraz , że ta fałszywość nie jest zamierzona tylko nawykowa. Nawet próbuję usprawiedliwiać, albo bawić się sytuacją, kiedy obserwuję jak ktoś brnie w te swoje kłamstwa albo nieszczerość nie wiedząc, że zdaję sobie sprawę z tego jak jest..... Myślałam, że mogę patrzeć na takie sytuacje przez palce, czuć się górą bo znając prawdę nie jestem już oszukiwana ale jednak nie wychodzi mi to....boli mnie to po prostu i się odsuwam. Nie bardzo sobie radzę z fałszem, z uczuciami jakie mną wtedy targają. I co z tego, że zwykle chodzi o drobiazgi. Jeśli ktoś oszukuje w małych rzeczach na pewno i w dużych nie będzie w porządku, więc jak ufać?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Każdy z nas ma prawo być niedoskonałym, mnie też na pewno można postawić wiele zarzutów. Każdy ma prawo mieć gorszy dzień, abo źle się czuć w swojej skórze i kreować piękniejszą osobowość na pokaz. Znam na szczęście kilka pięknych, wspaniałych ludzi i lubimy się. A inni będą, wiem o tym , bo mam sporo wolnego miejsca wokół siebie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Czasem nawet w góry mogę z kimś pójść ...... :))))) .... czasem :)))</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> W idealnym świecie ludzie nie byliby dla siebie wrogami ot tak bezinteresownie, bo przecież jesteśmy jednym gatunkiem. Różnimy się i to dobrze, ale szanujmy swoje różnice, inny nie znaczy gorszy ani lepszy, pamiętajmy zanim ocenimy i zranimy wrednym słowem. KAŻDY z nas może zmienić świat. Nawet drobna zmiana ma znaczenie, bo jak tysiące ludzi zmieni swój mały nawyk to efekt będzie ogromny :)))</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">No i tak to z nami- ludźmi jest.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmllc0yA5mH296CqggDoOOFG32AuHJY6YIE5e8pbtGw4P3l4jG1lZ1V0qAiDw2FekADKP6p-exlN5e6zNbqc8AzHDGDmdmgThjRi2moN-QK2DgnylDjf60wDGF7qFZRJxhiPH7LDBbenzE/s1600/IMG_20171116_150841321_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmllc0yA5mH296CqggDoOOFG32AuHJY6YIE5e8pbtGw4P3l4jG1lZ1V0qAiDw2FekADKP6p-exlN5e6zNbqc8AzHDGDmdmgThjRi2moN-QK2DgnylDjf60wDGF7qFZRJxhiPH7LDBbenzE/s320/IMG_20171116_150841321_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> <i> A świat taki piękny jest :)</i></span></div>
zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-37651583303992899952018-02-13T23:20:00.004+01:002018-02-13T23:41:55.902+01:00D5SP i czy mamy wpływ na nasz los czy to los decyduje za nas?<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih2FPrEv_EzQzXzMXt9ZmkOaOe9gXm337sSqe7YC4t8a2Su79nMU1SNb2SEb1-qHEEADvIssJy7-68WLQ_7Li7SbxXgJrV0159DDWOrpKAltgS1diellBIo6hvRFC75MCPmR4cu5K_TugW/s1600/23314141_812989295529034_1971325619_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih2FPrEv_EzQzXzMXt9ZmkOaOe9gXm337sSqe7YC4t8a2Su79nMU1SNb2SEb1-qHEEADvIssJy7-68WLQ_7Li7SbxXgJrV0159DDWOrpKAltgS1diellBIo6hvRFC75MCPmR4cu5K_TugW/s320/23314141_812989295529034_1971325619_o.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Minęło już ponad dwa miesiące od mojej ostatniej wizyty w Tatrach a jeszcze nic o tym nie napisałam. Już spieszę nadrabiać zaległości :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Trasa sama w sobie nie jest jakaś odkrywcza.......jest oczywiście niezaprzeczalnie przepiękna, ale tak obfotografowana, że niczym Górołazów nie zaskoczę.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Chociaż Doliną Roztoki w stronę Doliny 5 Stawów Polskich szłam wielokrotnie, to jednak ten wariant trasy był dla mnie nowością. Zwykle korzystam z okazji by po raz kolejny zobaczyć Wielką Siklawę i przy rozgałęzieniu szlaków podążam nadal zielonym kolorem, ale tym razem chciałam na własne oczy zobaczyć i własnymi nogami zdobyć słynne schronisko w Piątce wariantem zimowym.<br />Taki miałam plan.....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Początek grudnia, nizinnie położony Nowy Targ tonął we mgle i szarudze ale dzięki sprytnemu podglądowi kamerek internetowych wiedziałam, że Tatry są skąpane we wschodzącym słońcu a prognoza pogody zapewnia tzw lampę na cały dzień. Dzień już krótkawy, ale szlak wybrany przeze mnie miał trwać nie więcej niż 7 godzin i na dodatek ostatnie dwie to słynna już trasa z Morskiego Oka do Palenicy Białczańskiej, opisana wielokrotnie jako niezwykła, bo zapada na niej w nocy ciemność :) i niektórzy zostają na niej uwięzieni czekając na pomoc ;)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Spakowałam się bardzo starannie. Termos herbaty, woda, sporo jedzenia w tym także słodycze, raki, kijki, mapa, buty -wersja zimowa......serce wali z podniecenia, zbieram wszystko, wymykam się z domu jak najciszej, żeby nie obudzić psa, cały czas myślę, o tym, żeby niczego nie zapomnieć, zwłaszcza butów.....wychodzę. Niestety falstart, nie mam kluczyków do auta......cała ja, niby wszystko przygotowane, nic tylko zamknąć za sobą drzwi i jechać a tu brak podstawowej rzeczy. Odkładam wszystko w korytarzu na podłogę, wracam do domu, są.... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Są tam, gdzie być powinny - na gzymsie kominka, gdzie położył je mój syn po tym jak rozładował dzień wcześniej auto z zapasu brykietu kupionego w celu ułatwienia sobie rozpalenia w piecu. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Wyjście z domu podejście nr dwa :) </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Kluczyki w dłoni, plecak na ramię, kijki w drugiej ręce i jadę.... przebijam się przez mgłę, kilka kilometrów za Nowym Targiem robi się przepięknie :) słońce niedawno wzeszło, gdzieś ostatnie welony mgły plątają się w dolinkach, Tatry oświetlone wschodzącym słońcem prezentują się doskonale, co za piękny dzień !!!!! Wybieram troszkę dłuższą, ale moim zdaniem piękniejszą trasę czyli za Białką skręcam na Jurgów i dalej przez Słowację dojeżdżam do Palenicy..... Jest na tyle wcześnie, że mimo pięknej pogody i weekendu na parkingu znalazłam miejsce.... Zostało mi przebrać buty i w drogę ......ale jednak nie tym razem !!!!</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Nie mam butów !!!!!!</span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Przecież nie pójdę w adidasach w góry.....już raz mi się zdarzyła taka sytuacja ale to było gdy szłam na Durbaszkę, więc zaryzykowałam adidaski w małym śniegu ale w Tatrach ??? Porozmawiałam z parkingowym, obiecał wpuścić mnie jak wrócę za godzinę.....<br />Buty spokojnie czekały na mnie w domu w korytarzu a ja byłam półtorej godziny do tyłu :( ....Przeszła mi przez głowę myśl, żeby zostać w domu ale tak mi było szkoda zaplanowanej wycieczki, zapłaconych 25 zł za parking..... Tak bardzo zależało mi na wyjściu, a tu taka "niespodzianka".</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Postanowiłam wrócić do Palenicy. Słońce już zdążyło wznieść się wysoko, niebo cudownie lazurowe, wymarzona pogoda do wyjścia. Całą drogę i resztę dnia myślałam o tym co się stało. Czy to był znak losu, żeby nie iść? Przecież dostajemy od Świata to co jest dla nas najlepsze. Czasami robimy coś na siłę, bo tak bardzo czegoś pragniemy a jednak wszystko staje przeciwko nam, by ostatecznie okazać się najlepszym dla nas rozwiązaniem. Wszechświat chce dla nas jak najlepiej, nawet jeśli oznacza to pozorne pokrzyżowanie planów. Czy nie powinnam dziś wychodzić w góry? Czy to ostrzeżenie ? A może dzięki temu oddaleniu w czasie stanie się coś pięknego, co nie przytrafiłoby się gdybym była wcześniej ????<br />Ale jest jeszcze druga teoria, która mówi że sami kreujemy swoją rzeczywistość, że zawsze dzieje się to czego bardzo chcemy, o czym intensywnie myślimy. Tak bardzo skupiłam się rano na tym, żeby nie zapomnieć butów ! I stało się to, czego się bałam . Los nie zna słowa "nie"..... myślę o zapomnianych butach i się zapomniały.... voila!</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> To w końcu jak to jest??? Jest tak jak chcemy, czy staje się to co jest dla nas najlepsze? </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Prawdę mówiąc byłam zmieszana i trochę się bałam. Zwykle gdy otwieram się na tu i teraz i słucham wewnętrznego głosu zwanego intuicją dokonuję dobrych wyborów. Pomyślałam, że zawsze mogę zawrócić, jeśli uznam że jest zbyt niebezpiecznie i poszłam. Widok fasiągów jak zwykle podniósł mi ciśnienie. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimSyj2jIZnWgOKes1BeCGMvcf_D_GTmsCIgGd9ACUuLQ3dH-J2OVNJg8uJg9dhjnlWwHmIOdQCIZP9KFkpJoXJmgowR8vmo2F7fQ7L1rLkeAVYBN7Bx6xczXCH_43a6ps6193HfhKDiqda/s1600/IMG_20171104_112152227.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimSyj2jIZnWgOKes1BeCGMvcf_D_GTmsCIgGd9ACUuLQ3dH-J2OVNJg8uJg9dhjnlWwHmIOdQCIZP9KFkpJoXJmgowR8vmo2F7fQ7L1rLkeAVYBN7Bx6xczXCH_43a6ps6193HfhKDiqda/s320/IMG_20171104_112152227.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLowxqxN9zW78OiCmEJwLU-7pNU-pxNRBX3Pe3Q0vogxSLSrRnUG_pYEUs9L-rO_z6pa9IEP_8ckAfueR4Ay2TEkZSqp6CrIvFwJ9Cc-Jj9qeB7xlz_yBWAX48Pl4ATGNuIbyRsKIZLbc8/s1600/IMG_20171104_112348460_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLowxqxN9zW78OiCmEJwLU-7pNU-pxNRBX3Pe3Q0vogxSLSrRnUG_pYEUs9L-rO_z6pa9IEP_8ckAfueR4Ay2TEkZSqp6CrIvFwJ9Cc-Jj9qeB7xlz_yBWAX48Pl4ATGNuIbyRsKIZLbc8/s320/IMG_20171104_112348460_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Kilka wozów powoli przejechało obok mnie, popatrzyłam z pogardą na pseudoturystów siedzących na wozie, chociaż nie sadzę by przejęli się moim ciskającym gromy wzrokiem. Za nimi pognał jeszcze jeden, konie spocone, spienione parowały intensywnie a powoził nimi fiakier Mąka, którego pamiętam lepiej niż bym chciała z zajść na tej drodze kilka lat wcześniej. Widok jego twarzy doprowadza mnie do wściekłości, ale postanowiłam miło spędzić czas więc przyspieszam kroku by jak najszybciej dojść do rozwidlenia szlaków za Wodogrzmotami Mickiewicza i wejść w las na szlak prowadzący do Piątki. Według niektórych to najpiękniejsza dolina tatrzańska. Jest rzeczywiście piękna ale to nie moja faworytka ;) Tak się zagapiłam na piękno dookoła, że zaliczyłam swój pierwszy dzisiaj upadek :) Raki nie powinny się marnować w plecaku, gdy droga dla moich nóg zbyt śliska :) Zaopatrzona w 12 kolców na butach idę dalej. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXlj8Op0tRnDwEN3wjENpMxdJsF1rNKZHF09JREXw6tybIzYsWmSNGqy8PAGXhDD9aHVhabDTlGlX9tFXI9jTdFaQhKczcQk6QFfmDSTMKB1fW6dbRtQ9gRjxen-l5qumHBgTE4k1j3HHJ/s1600/IMG_20171104_121258543_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXlj8Op0tRnDwEN3wjENpMxdJsF1rNKZHF09JREXw6tybIzYsWmSNGqy8PAGXhDD9aHVhabDTlGlX9tFXI9jTdFaQhKczcQk6QFfmDSTMKB1fW6dbRtQ9gRjxen-l5qumHBgTE4k1j3HHJ/s320/IMG_20171104_121258543_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlfFXFTD6F6aP7yjNCSDIRTWwOxKugAyMI7t44UHdKX35_RWebdJ0Sv4bw9_-UCCKx-poqQwWU00RzD8jGHNWoELXX6Jwj8P1eEkE1cMoO3PtsiulxejjbcjtO9y5P11GiXGj_hdCkAUxS/s1600/IMG_20171104_123159006_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlfFXFTD6F6aP7yjNCSDIRTWwOxKugAyMI7t44UHdKX35_RWebdJ0Sv4bw9_-UCCKx-poqQwWU00RzD8jGHNWoELXX6Jwj8P1eEkE1cMoO3PtsiulxejjbcjtO9y5P11GiXGj_hdCkAUxS/s320/IMG_20171104_123159006_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSQ8BCVxC_Yv49wAM2ip91DlVVbu13qnbzUA2SCqCymOsaDKx0AnO8vGK1pdPfRsKLCA6mWroNtaTIeHbh2ZlBF-hOOycF9AqD7Bd_fbrDmCYB35hKZdUUfYBPx_9KtzflLtvOCzS66k4X/s1600/IMG_20171104_123635322.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSQ8BCVxC_Yv49wAM2ip91DlVVbu13qnbzUA2SCqCymOsaDKx0AnO8vGK1pdPfRsKLCA6mWroNtaTIeHbh2ZlBF-hOOycF9AqD7Bd_fbrDmCYB35hKZdUUfYBPx_9KtzflLtvOCzS66k4X/s320/IMG_20171104_123635322.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhftw1XTSOE_3f4hJzs2EbKFPyhl3u0WyHyw4zuds8xemtz_80_Zrs-3C0Sd3Ut1Na70akBSXFlJJ4F4O-CdBTQE4gjiLl5Hg7N7kNBXOzVOq664sor1Ndi9H2s6J91Q9gWCX4KlVLafeAS/s1600/IMG_20171104_125731962_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhftw1XTSOE_3f4hJzs2EbKFPyhl3u0WyHyw4zuds8xemtz_80_Zrs-3C0Sd3Ut1Na70akBSXFlJJ4F4O-CdBTQE4gjiLl5Hg7N7kNBXOzVOq664sor1Ndi9H2s6J91Q9gWCX4KlVLafeAS/s320/IMG_20171104_125731962_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Wiedziałam, że nadejdzie ten moment, kiedy skończy się spacer między drzewami i zacznie się wspinaczka. Zimowy szlak do schroniska w D5SP jest stromy.....niestety tak.....wyjść łatwo ale zejście może być trudne. Plan był jednak taki, że wyjdę na górę tym szlakiem a zejdę do Morskiego Oka przez Świstówkę szlakiem który przeszłam dotąd tylko raz i to latem więc pojęcia nie miałam co mnie czeka w warunkach zimowych. Wiem, przesadzam ...... mijałam mnóstwo pań w botkach, przede mną na czworaka szła dziewczyna w kurtce z różowym "liskiem", która pewnie nawet o rakach nie słyszała a świetnie sobie radziła. Były takie co płakały i schodziły całe roztrzęsione ale też i tacy panie i panowie, którzy z piwkiem beztrosko zsuwali się na pupie w dół ciesząc się jak dzieci i nic im się złego nie stało....Im wyżej tym widoki coraz piękniejsze :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0P2Ij6eP5LS6XkBaPmUqZjbBlBYvbA1O1QkKW9WBVDIPN5y_yPWbFWhOENZziLJFZslAddqp3L5QVl-Y89DG6vBPXLhSMoWcPhRFBFsIZj0Rl9iXjueTvVqZzW2xOpLM_mQf828dhuiF2/s1600/IMG_20171104_131826551.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0P2Ij6eP5LS6XkBaPmUqZjbBlBYvbA1O1QkKW9WBVDIPN5y_yPWbFWhOENZziLJFZslAddqp3L5QVl-Y89DG6vBPXLhSMoWcPhRFBFsIZj0Rl9iXjueTvVqZzW2xOpLM_mQf828dhuiF2/s320/IMG_20171104_131826551.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAc1mjYpCW6Zjq4yebHOH71DEfG5rhpwXzT1l2eRLtX7yXMaseRt6oVHUCXOtZ1kmeRnXVYokgd65WUv1hGyb9XQeNPaUuAzK65LR-_cz5rZ_ZtgFygrZUs6S_ZAJvO_8wZDpXCKdcslqV/s1600/IMG_20171104_133917711_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAc1mjYpCW6Zjq4yebHOH71DEfG5rhpwXzT1l2eRLtX7yXMaseRt6oVHUCXOtZ1kmeRnXVYokgd65WUv1hGyb9XQeNPaUuAzK65LR-_cz5rZ_ZtgFygrZUs6S_ZAJvO_8wZDpXCKdcslqV/s320/IMG_20171104_133917711_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhfW3ghtfqTF-vKTpSxYbBLh57MjcZgoMlBbKzCfXLK0y4eNQ088TWbAvUj-bI-_D59XcfifhdOGJY_qDUkMfQZ-0cTm41-18CWXY0m2-quC-Ke2gTIg7o87lvGCN_Jf8GtyMgXPqqF10X/s1600/IMG_20171104_134303550_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhfW3ghtfqTF-vKTpSxYbBLh57MjcZgoMlBbKzCfXLK0y4eNQ088TWbAvUj-bI-_D59XcfifhdOGJY_qDUkMfQZ-0cTm41-18CWXY0m2-quC-Ke2gTIg7o87lvGCN_Jf8GtyMgXPqqF10X/s320/IMG_20171104_134303550_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Przy schronisku wiało strasznie i zimno było przy tym okrutne ale widok niezamarzniętych stawów otulonych śnieżną pierzynką był oszałamiający. Warto było się bać a jednak przemóc się. Warto było wracać po zapomniane buty by być tu teraz . </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV8FKTFY0cjExKxNDG0f7U_AxOT0I7CdNHkaaPzMGDkH690yo_nDgBkbshyphenhyphent5wOGLyBMPTjsphP9Ovz_KnRL7BFTt2Ljg1bDfP1oLJvyVmAhDR9dZ9PgaxalH5Z-h3RkSci3r1cox1QrpY/s1600/IMG_20171104_140305267_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV8FKTFY0cjExKxNDG0f7U_AxOT0I7CdNHkaaPzMGDkH690yo_nDgBkbshyphenhyphent5wOGLyBMPTjsphP9Ovz_KnRL7BFTt2Ljg1bDfP1oLJvyVmAhDR9dZ9PgaxalH5Z-h3RkSci3r1cox1QrpY/s320/IMG_20171104_140305267_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOSzW4YTLDb4CxPxM7IvWvXcdrJv4cG1z_Ef9EEqGKCGFdQajBulYfAMQ4gOjBv7Oe-VHWYKi0TE5F0xksoAaw7icId7F0tx3UD1SF7xRRoOsvAvg2w5O8p1kXeoaCMjVsv0anp8LZL5Pi/s1600/IMG_20171104_140507654.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOSzW4YTLDb4CxPxM7IvWvXcdrJv4cG1z_Ef9EEqGKCGFdQajBulYfAMQ4gOjBv7Oe-VHWYKi0TE5F0xksoAaw7icId7F0tx3UD1SF7xRRoOsvAvg2w5O8p1kXeoaCMjVsv0anp8LZL5Pi/s320/IMG_20171104_140507654.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTbbvQtSck8BSndx_CrInwy5ct7G6-TdmtyM90EHldIBFhxi1ZKTEJZ5cxmXEtIbIUqs0mZrKCWuoEeOOsQTeBZ0BH8Gystcq1JxKfEOxoOdLunoQXkRB6McerWzcx2XK5GkYQNzCwirCn/s1600/IMG_20171104_140522794.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTbbvQtSck8BSndx_CrInwy5ct7G6-TdmtyM90EHldIBFhxi1ZKTEJZ5cxmXEtIbIUqs0mZrKCWuoEeOOsQTeBZ0BH8Gystcq1JxKfEOxoOdLunoQXkRB6McerWzcx2XK5GkYQNzCwirCn/s320/IMG_20171104_140522794.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9RdjV6tNEG3Um_VbBjAZQx_qMZHOS8fDHY0mapGpkvbVYGpClWn89LvG3h4KiL0O8YCWwD3Fd_5lvC91aFyVmGqEscXvA0tKcQzWDHscLNiOpCT90gXBfPNYTEKHly_axRWhDmKTgfmo/s1600/IMG_20171104_140650156.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9RdjV6tNEG3Um_VbBjAZQx_qMZHOS8fDHY0mapGpkvbVYGpClWn89LvG3h4KiL0O8YCWwD3Fd_5lvC91aFyVmGqEscXvA0tKcQzWDHscLNiOpCT90gXBfPNYTEKHly_axRWhDmKTgfmo/s320/IMG_20171104_140650156.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqz8N5nvBNcdcjD5b9rukqgJbyEcSFZHCuYnJGiCcEkTSsHQ5fGI7EyEE87l4c_u2NwLdDTk_FoP1hDhhzDVihT2V21840r6z1PDqBMvzX4Gq9acQAVblW8wORWklXb4ZbkEebHTN6IjxE/s1600/IMG_20171104_141647039.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqz8N5nvBNcdcjD5b9rukqgJbyEcSFZHCuYnJGiCcEkTSsHQ5fGI7EyEE87l4c_u2NwLdDTk_FoP1hDhhzDVihT2V21840r6z1PDqBMvzX4Gq9acQAVblW8wORWklXb4ZbkEebHTN6IjxE/s320/IMG_20171104_141647039.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO9IZ1r2iEKOrSrhgDNz7pDFPm5sear19EmwJN_PPznCPg2RbK_UDQBub0iawTDNRuQEfBW6VvDlM9z_t47n4jEPjpnXMOcf_ZQh763oOx6WtgslseXMl8xn70i4_c9YvVxxkP1Lvaw_5v/s1600/IMG_20171104_141652979.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO9IZ1r2iEKOrSrhgDNz7pDFPm5sear19EmwJN_PPznCPg2RbK_UDQBub0iawTDNRuQEfBW6VvDlM9z_t47n4jEPjpnXMOcf_ZQh763oOx6WtgslseXMl8xn70i4_c9YvVxxkP1Lvaw_5v/s320/IMG_20171104_141652979.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJiDkpwTmDYKY2NPAVZUjdFylo19O9IRJYfKQUz5hm1ZZu5n_ymCHDIdzAVdb1V2MGOr1I6eLFGW3ck5qFXfHacDQ5JqJxCOOvyEklvaoYdQw-Mj98obca2RTIQ2e4NGCt1LqidKLhyphenhyphensAv/s1600/IMG_20171104_142310473_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJiDkpwTmDYKY2NPAVZUjdFylo19O9IRJYfKQUz5hm1ZZu5n_ymCHDIdzAVdb1V2MGOr1I6eLFGW3ck5qFXfHacDQ5JqJxCOOvyEklvaoYdQw-Mj98obca2RTIQ2e4NGCt1LqidKLhyphenhyphensAv/s320/IMG_20171104_142310473_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> A jeszcze piękniej prezentowała się Piątka ze szlaku na Świstówkę. </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Tu turystów było mało, szlak przetarty ale i tak śnieg ochoczo wsypywał się do butów.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggSWzPbb2ou20PptsekgvfKugQxZaUX-nl8155ODDZxDTeF4utP-Q7DXCXIGfmAliOcpE67Sc3p6rhnpbpp_O8SHr5UENMh3gI6T-ry1GLrvEtDmvLCfPPgaoioYqtxQheSFLpKEwok1cT/s1600/IMG_20171104_142619961.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggSWzPbb2ou20PptsekgvfKugQxZaUX-nl8155ODDZxDTeF4utP-Q7DXCXIGfmAliOcpE67Sc3p6rhnpbpp_O8SHr5UENMh3gI6T-ry1GLrvEtDmvLCfPPgaoioYqtxQheSFLpKEwok1cT/s320/IMG_20171104_142619961.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiS4aUQ4OO4UbUQlW65PnQyphCoQAKAA7BZZbX6RkFqBGGvnsVyHyeIA5_9yl_SznWNNK-LCmMTL5HhIib4PZRqEaj-GzPEu-tmYZP8LY0mJfvALJ0q03poNHkrfKSy_Yld3dEhdrBoZiQ/s1600/IMG_20171104_144211523_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiS4aUQ4OO4UbUQlW65PnQyphCoQAKAA7BZZbX6RkFqBGGvnsVyHyeIA5_9yl_SznWNNK-LCmMTL5HhIib4PZRqEaj-GzPEu-tmYZP8LY0mJfvALJ0q03poNHkrfKSy_Yld3dEhdrBoZiQ/s320/IMG_20171104_144211523_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-MD89jq4qXsX6UVXiz4FAAaEAK3jdv6J9yrWc2uwglkGunCiwIJhdnjc7rRnFw_iumepfTcTyf_nkNctzagsmVOW8tLVl4Gs-5Z1VUfzDJXhLd2aYtL4u1cHGSbQhfrepFQSa6qoQPND0/s1600/IMG_20171104_144637426.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-MD89jq4qXsX6UVXiz4FAAaEAK3jdv6J9yrWc2uwglkGunCiwIJhdnjc7rRnFw_iumepfTcTyf_nkNctzagsmVOW8tLVl4Gs-5Z1VUfzDJXhLd2aYtL4u1cHGSbQhfrepFQSa6qoQPND0/s320/IMG_20171104_144637426.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd10w1HIJZ1ma5KQACJO8-j9wV-OhEANbYmKVLafsZjKE_6JLiJ-lQ65oTADE7wruuC6TdM7fgCaF7hmAi0xKoATyCWI9BZIiNvhd8gzDpCnPQag4U2iDu84Y59QwvsD4Gm7S6PIcfbaci/s1600/IMG_20171104_145906128.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd10w1HIJZ1ma5KQACJO8-j9wV-OhEANbYmKVLafsZjKE_6JLiJ-lQ65oTADE7wruuC6TdM7fgCaF7hmAi0xKoATyCWI9BZIiNvhd8gzDpCnPQag4U2iDu84Y59QwvsD4Gm7S6PIcfbaci/s320/IMG_20171104_145906128.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2MetKgy6kcDTtoKLLA22E0NmeZyJ91n3_VOTu7YaTIpB-CmD5MDYg-2fVmCzBhx7DjpoXJV0UAfinTihZVtm_RbaBry12gs7AlOzuOVv-HvyG5OP1kn5nmMGHmu0c5v1dHkL-IusqI6-/s1600/IMG_20171104_150355140.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2MetKgy6kcDTtoKLLA22E0NmeZyJ91n3_VOTu7YaTIpB-CmD5MDYg-2fVmCzBhx7DjpoXJV0UAfinTihZVtm_RbaBry12gs7AlOzuOVv-HvyG5OP1kn5nmMGHmu0c5v1dHkL-IusqI6-/s320/IMG_20171104_150355140.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR-RaaW2V7c4c9GCy6IYO5c88aLnuwUGugVcdtHnoHNv1cebMUfbE_zgQUE2oUZKqLT6WTwlz3w1EUeoWL0JnTeInKVpH0ZBccEjFul9lDUBPHMq1T9xQqSL6VuC0006ZjlFJD5cZH_Aq5/s1600/IMG_20171104_150616961.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR-RaaW2V7c4c9GCy6IYO5c88aLnuwUGugVcdtHnoHNv1cebMUfbE_zgQUE2oUZKqLT6WTwlz3w1EUeoWL0JnTeInKVpH0ZBccEjFul9lDUBPHMq1T9xQqSL6VuC0006ZjlFJD5cZH_Aq5/s320/IMG_20171104_150616961.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTbgapfjorNlq8bNuyVikUaJPxySmtmvRRmc8Qd6LoDU4TMGg_uz5zwWEcIDAn1yefsLLyn8cDQ7QJr9uHHR-eoyc4BgHudhBk1v8IGby5l2giZfl79UEjYvEOSvFHW6W0WJyxTURedbLt/s1600/IMG_20171104_150632711_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTbgapfjorNlq8bNuyVikUaJPxySmtmvRRmc8Qd6LoDU4TMGg_uz5zwWEcIDAn1yefsLLyn8cDQ7QJr9uHHR-eoyc4BgHudhBk1v8IGby5l2giZfl79UEjYvEOSvFHW6W0WJyxTURedbLt/s320/IMG_20171104_150632711_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Zejście było dla mnie trudne, cały czas uważałam na to by nie siadać w śniegu, nie pozwolić sobie na poślizg. Powoli krok za krokiem schodziłam w kierunku Moka. Trwało to wieczność, bo szłam jak żółw tatrzański. W pewnym momencie zobaczyłam jak zachodzące słońce oświetla Rysy pozostawiając resztę szczytów w mroku.... myślę, że to dla tej chwili miałam tu być właśnie o tej porze. Z jednej strony bałam się czy dotrę do drogi przed zapadnięciem zmroku, z drugiej cieszyłam się bardzo,że dane mi było obserwować tą grę światła.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGSJTtPIrjhwQGdkrWo9GVUMXEhSFxBFt9VvngIWUb1pNRsk_NsJ9Cm4TB7nl6kw_fKUc9T1HOhR3lzFxTBI122ip0AHALJ1DBg6ucuYOR-xbUMTsXj__GjTCdhzY6Nf_eoYhREqBGd0n-/s1600/IMG_20171104_154303016_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGSJTtPIrjhwQGdkrWo9GVUMXEhSFxBFt9VvngIWUb1pNRsk_NsJ9Cm4TB7nl6kw_fKUc9T1HOhR3lzFxTBI122ip0AHALJ1DBg6ucuYOR-xbUMTsXj__GjTCdhzY6Nf_eoYhREqBGd0n-/s320/IMG_20171104_154303016_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Dmevm8U-y1oxmy2aUmu3X44eKB3F2s7ciBXeLhsr22btbJeuBDnz617WnP1DgQhJBIfHf1oGaQe2JR3dOe-6d9fMJ5OLBZsLPY6RFMYnb6CxdvNyIHppCbmaiSOOurMcwwW0zkJyAlcF/s1600/IMG_20171104_155100263.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Dmevm8U-y1oxmy2aUmu3X44eKB3F2s7ciBXeLhsr22btbJeuBDnz617WnP1DgQhJBIfHf1oGaQe2JR3dOe-6d9fMJ5OLBZsLPY6RFMYnb6CxdvNyIHppCbmaiSOOurMcwwW0zkJyAlcF/s320/IMG_20171104_155100263.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw7VaZFPlYoOpugt-8H2ppY8BZnemaD25MheUrKHOWqjj92DQcz1udhJlS1f9Tntnu43D5LcLUJEP0Ir2HS1ZmANDzNr-KVtj0sRlKBEQ0mSgW-qwuOqt1IBhCWMwVtlhBd36n3kwEdw2c/s1600/IMG_20171104_155221597.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw7VaZFPlYoOpugt-8H2ppY8BZnemaD25MheUrKHOWqjj92DQcz1udhJlS1f9Tntnu43D5LcLUJEP0Ir2HS1ZmANDzNr-KVtj0sRlKBEQ0mSgW-qwuOqt1IBhCWMwVtlhBd36n3kwEdw2c/s320/IMG_20171104_155221597.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Powoli oswajam mrok w górach ale czuję się o wiele spokojniej gdy noc zastaje mnie na prostej drodze. I tak się stało... dokładnie w momencie kiedy dotarłam do asfaltowej drogi zrobiło się ciemno.......</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">To był jednak cudny dzień :)</span><br />
<br />
<br />zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-29414648595472839992018-02-04T19:39:00.001+01:002018-02-04T19:56:43.972+01:00Być albo nie być na fb oto jest pytanie....<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW21pjlJ2T-yudSseVF7ZBaldFpzKXg1w6yhptIqhyphenhyphenyCucmuYeo3N8a3C532PVEQ_n9-kmRgxkm8VW1OkNToTpRDWlVZiC6LCPdYB7q5U39YiKqnOrQWC65bnbOZbL-F2KtxKBiUM1M9K2/s1600/IMG_20170927_080510927_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW21pjlJ2T-yudSseVF7ZBaldFpzKXg1w6yhptIqhyphenhyphenyCucmuYeo3N8a3C532PVEQ_n9-kmRgxkm8VW1OkNToTpRDWlVZiC6LCPdYB7q5U39YiKqnOrQWC65bnbOZbL-F2KtxKBiUM1M9K2/s320/IMG_20170927_080510927_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu a przecież wydarzyło się sporo rzeczy, kilka wypraw górskich których jeszcze nie opisałam. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Mam ostatnio jakieś opory przed tym, czy dawać siebie innym. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Nie prowadzę żadnych interesów, których powodzenie zależy od zasięgu informacji, nie muszę nikogo do siebie przekonywać. Mam wątpliwości czy nadal obserwować facebooka. Świat internetu wydawał mi się kiedyś bezpieczny i taki wygodny oglądając go z fotela we własnym domu. Tak jednak nie jest......ten świat jest pełen hejtu i braku lojalności. To właśnie sprawiło, że nie pisałam, a dziś pomyślałam sobie, że to głupie z mojej strony, bo przecież bardzo lubię pisać.....nie muszę tego udostępniać, bo przecież w głównej mierze piszę dla siebie, żeby nie zapomnieć cudnych chwil spędzonych z naturą, żeby nie uleciały w zapomnienie myśli które kiedyś mogą się stać nieaktualne, ale będą świadectwem tego, że myślę, zastanawiam się, rozwijam. Jest też przecież kilka osób, które lubią czytać to co piszę i każda z tych osób jest dla mnie promyczkiem.... a cała reszta? Co mi po fałszywych przyjaciołach, powierzchownych znajomościach, lajkach, serduszkach wstawianych nawet bez przeczytania ( wiem,że tak też bywa )..... nic a nic... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> A może nie tak do końca nic, dają mi przecież złudzenie, że nie jestem taka sama jak mi się wydaje żyjąc tu i teraz, tak na co dzień ....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Właśnie..... wydaje mi się tylko. Jestem sama i taka jest prawda, ale nie czuję się samotna, bo mam siebie, bo lubię siebie i dobrze mi w tym moim świecie. Chętnie zaprosiłabym tu kogoś ale.... no jest wiele ale..... to jak zaproszenie do swojego domu, w którym jest się niepodzielnym władcą, gdzie nie muszę dbać o nikogo, mieć na uwadze czyjeś zadowolenie, przyzwyczajenia. To nie jest tak, że nie dbam o nikogo poza sobą, to nie o to chodzi. Zależy mi na osobach w moim otoczeniu ale wracam do swojego domu i porzucone na środku skarpetki nie rażą nikogo, brak mydła bo zapomniałam dziś kupić nie jest powodem do wyrzutów, albo obiad trzeci dzień ten sam ....bo mi smakuje curry warzywne z soczewicą w tym tygodniu jest tylko moim wyborem i już ! </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ciągła walka, wewnętrzne rozterki co jest dobre, właściwe.<br />Czy opuścić ten wirtualny świat? Czy jest możliwe korzystać z niego w sposób wybiórczy: brać co jest dla mnie wartościowe, rozwijać się i nie zważać na nic więcej..... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Tylko, że im więcej się dowiaduję, uczę tym bardziej mam ochotę podzielenia się z innymi tym co znalazłam, co mnie wzruszyło, zastanowiło i brak reakcji uzmysławia mi, że nie każdy odpowie na moje wynurzenie, a 200 facebokowych znajomych to tylko liczba i w większości zupełnie obcy ludzie żyjący gdzieś daleko...</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Cała ta dzisiejsza paplanina doprowadziła mnie znowu w to samo miejsce, w którym uzmysławiam sobie swoją samotność pośród tylu "przyjaciół".</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Na szczęście mam też kilku realnych znajomych. Tak się zagrzebałam w swoim domu, pośród własnego bałaganu że przestałam odzywać się do kogokolwiek. Przepraszam wszystkich moich niegdysiejszych przyjaciół, dla których drzwi były zawsze otwarte. Życie jest pełne zmian, teraz jest czas samotności. Może kiedyś znowu otworzę drzwi na oścież- prawdę mówiąc brakuje mi tego coraz bardziej- tyle że ja się tak bardzo zmieniłam w ciągu ostatnich kilku lat, że nie każdy kogo znam z przeszłości chce ze mną spędzić swój czas i vice versa .... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Cóż.... tak się jakoś samo podziało ....poszłam swoją drogą. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Każdy idzie swoją własną drogą, niektóre drogi się krzyżują na chwilę, inne idą równolegle czas jakiś. A najwięksi szczęściarze idą przez całe swoje życie z ludźmi na których mogą polegać i te wszystkie facebooki, instagramy i inne wynalazki są im niepotrzebne by porozmawiać z prawdziwym człowiekiem.<br /> </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Jak żyć? to pytanie męczy ludzi od zawsze....Mnie też dręczy wiele pytań i myśli, będę o nich pisała, a może ktoś też ma podobnie i będzie chciał przyjść, wypić ze mną herbatę z imbirem, poczęstować się piernikiem i porozmawiać. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Na początek opiszę kilka moich górskich przejść i przemyśleń, kto chce to przeczyta :) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDK7KvIA5DWWEQ7gm8mkSyOcExUKnMm5Vj7A1AMYoA7D-SxcmQnlD1cofOTeR7N2jenDqFtnhyphenhyphen9jWKg3aDgraPCBmMP0ZdDFLmMg-sKDwEQWOR_TR0sLOsfW0YwpMHGEfi1PgdQjhYyV4m/s1600/23314141_812989295529034_1971325619_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDK7KvIA5DWWEQ7gm8mkSyOcExUKnMm5Vj7A1AMYoA7D-SxcmQnlD1cofOTeR7N2jenDqFtnhyphenhyphen9jWKg3aDgraPCBmMP0ZdDFLmMg-sKDwEQWOR_TR0sLOsfW0YwpMHGEfi1PgdQjhYyV4m/s320/23314141_812989295529034_1971325619_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Następny wpis będzie o tym miejscu ze zdjęcia powyżej, które odwiedziłam równe dwa miesiące temu i dręczyło mnie wtedy pytanie: Czy los decyduje co jest dla mnie dobre, czy ja sama kreuję swoją rzeczywistość ? A o tym już niedługo :)</span><br />
<br />zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-4798129630296467872018-01-01T21:26:00.002+01:002018-01-01T22:02:52.149+01:00Nowy Rok .... 2018<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiczJ1PpOFGWzLESCZOH6Rs1T2Xp3jmlU4ja_ThBEUperX4lNv6venzId5DMlxSlW4d7GsYR6vijPs85ZNh_aUZGgUFS0tCTQuQILdc1WW6DUqxQu4DRjtTnwIZPc46ANRR8SGCUY-qHDOP/s1600/IMG_20171210_110719203.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiczJ1PpOFGWzLESCZOH6Rs1T2Xp3jmlU4ja_ThBEUperX4lNv6venzId5DMlxSlW4d7GsYR6vijPs85ZNh_aUZGgUFS0tCTQuQILdc1WW6DUqxQu4DRjtTnwIZPc46ANRR8SGCUY-qHDOP/s320/IMG_20171210_110719203.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> I Przyszedł Nowy Rok.... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> W zeszłym roku po raz pierwszy zrobiłam sobie postanowienia noworoczne. I co udało się zrobić ?</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Miałam uporządkować sobie mieszkanie....pomalowałam, posprzątałam, minęło kilka miesięcy i..... znowu mam bałagan.... czyżby poprawka postanowienia w tym roku ???? Czy ja się kiedyś nauczę jak utrzymać ten cholerny porządek ????? Robiłam już w tym kierunku dużo : kupiłam książkę o porządkach domowych, uczestniczyłam w webinarze na ten temat, robiłam grafik co w danym okresie mam okiełznać, powyrzucałam wiele zbędnych rzeczy które przeszkadzały w utrzymaniu porządku..... Może nie jest bardzo źle ale dobrze też nie....postanowienie przechodzi na kolejny rok...</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Miałam schudnąć, no bo jak każda kobieta w styczniu zaczynam myśleć o wakacjach i o tym jak będę wyglądać w sukienkach kiedy będzie już za ciepło, żeby schować się w za dużej bluzie i w płaszczu.....Schudłam ....nawet dwa razy schudłam..... raz 7 kg, które powróciło po kilku miesiącach a potem jeszcze raz 7 kg ale teraz już się nie ważę..... po co psuć sobie humor..... człowiek się namęczy, nie zje, spoci a wystarczy pofolgować sobie chwilkę i wszystko idzie na marne......przynajmniej ubrań nie muszę zmieniać, chociaż w sumie taki piękny pretekst miałabym do zakupów.....<br />Chwileczkę.....przecież ja nie lubię zakupów, zwłaszcza odzieżowych, więc na dobre mi to wyszło :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Był to bardzo dynamiczny rok jeśli chodzi o pracę. Rzuciłam jedną, stabilną pracę, w której byłam ponad 3 lata na rzecz innej, którą jednakże musiałam opuścić końcem maja. Ale od kilku miesięcy mam nową, którą bardzo lubię więc mam nadzieję popracować tam dłużej.....:)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> W tym roku było sporo wycieczek górskich w tym najbardziej wyczekiwana do Norwegii na Trolltungę i ponownie na Preikestolen, byłam dwukrotnie w Bieszczadach i oczywiście najbliższe mi Tatry, Pieniny i Beskidy- Niski, Sądecki, Żywiecki, Gorce....oraz Słowackie góry. Jestem bardzo zadowolona z tych wyjść, bo każde nawet najbliższe jest dla mnie powodem do radości :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtZfsbRpc6dTcnesgkbwjMppztukXWM0NqFDE9BqXU7E4EqHtBPzRzopCJPCciOmboNzpYtD5tDxIpOJDkrhyXICNHzhSXVIA_wbQFvb5mXPNfaI2SYSgvplcEOL9Mo6ZMoybNwY6BMXGm/s1600/P1020393.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtZfsbRpc6dTcnesgkbwjMppztukXWM0NqFDE9BqXU7E4EqHtBPzRzopCJPCciOmboNzpYtD5tDxIpOJDkrhyXICNHzhSXVIA_wbQFvb5mXPNfaI2SYSgvplcEOL9Mo6ZMoybNwY6BMXGm/s320/P1020393.JPG" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Był festiwal w Ostravie, tym razem samotnie ale pięknie było :) </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Jeszcze był jeden plan, tak bardzo obiecywany przez horoskopy dedykowany samotnym baranom ( o znak zodiaku mi chodzi ale w sumie uparta jak baran jestem to można mnie tym zwierzęciem nazywać ;) ) Plan na który właściwie mam mały wpływ....Według gwiazd miałam flirtować, bardzo zakochać się, może za mąż wyjść.....a tu....nic !!! nawet małego romansu, erotycznego uniesienia. Wychodziłam naprzeciw, zaczepiałam, w rozmowy z nieznajomymi się wdawałam. Może ja serce z lodu albo z kamienia mam?....zamknięte na siedem spustów ? </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">W tym roku żadnych marzeń, planów miłosnych nie robię.....odpuszczam, no trudno..... skupię się na tych rewirach na które mam wpływ: praca, podróże, rozwój osobisty.....Może ja już się wykochałam na całe życie i teraz mam inne bardzo ważne sprawy do ogarnięcia :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> A oto moje bardzo poważne plany na kolejny rok</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> ......</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-spadek z poprzedniego roku opisany wyżej ( porządki domowe, nadwaga) </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-góry- to oczywiste- ale marzą mi się już od kilku lat Karkonosze, mam nawet mapę i zaplanowane trasy, więc pozostaje wyruszyć moim "kamperem " - Roomsterkiem jak tylko zrobi się cieplej, bo odkładam to z roku na rok a ciągnie mnie tam bardzo, coraz bardziej, zwłaszcza ze latem tam znacznie mniejsze tłumy niż w Tatrach albo Bieszczadach. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">I jeszcze zobaczyć z bliska Matterchorn :) to byłoby coś :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-częstsze zabieranie Luny ze sobą :) teraz biega po całym aucie dysząc i piszcząc z ekscytacji a ja udaję że mnie to nie rusza :) Gdy wracamy jest spokojna bo zmęczona, ale może jak przywyknie do samochodu to nie będzie tak wariować????? Nauczy mnie to cierpliwości, to pewne :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXFqhcSN1xHj_DszF424SvZp81GBemBmJxdCFE9N6zElhcbfG89rOODfN-1MOOAV2-LV6EUXwEp1Mq8-dZ4P819dHGQaknReysyo7zvgQJM7i_cwuTts61ezdUqbdd4C29mRda34QJuEW8/s1600/IMG_20170914_142158886.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXFqhcSN1xHj_DszF424SvZp81GBemBmJxdCFE9N6zElhcbfG89rOODfN-1MOOAV2-LV6EUXwEp1Mq8-dZ4P819dHGQaknReysyo7zvgQJM7i_cwuTts61ezdUqbdd4C29mRda34QJuEW8/s320/IMG_20170914_142158886.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-comiesięczne tworzenie budżetu domowego i odkładanie na wycieczkę marzeń, którą planuję na moje 50 urodziny za dwa lata..... miesiąc w USA albo jeśli nie dostanę wizy to wyjazd na Karakorum Highway, tak czy owak potrzebne będzie więcej kasy niż na wyjazd w Bieszczady :)</span><br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- regularne wizyty na fitnessie, nauka medytacji, podstawy jogi......bo w zdrowym ciele, zdrowy duch...</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-ograniczenie alkoholu, rok bez niego to byłoby coś!!! </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Wszystko jest dla ludzi, więc z ludźmi gdy nadarzy się na prawdę wyjątkowa okazja to małego drinka albo lampkę wina chętnie wysączę, ale nie więcej ;) to będzie największe wyzwanie, aż sama za siebie kciuki trzymam hahaha. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">-mniej facebooka, więcej pisania i czytania.<br />Chcę więcej czasu poświęcić na rozwój siebie, swojej duchowości..... czuję, że za dużo czasu tracę na sprawdzaniu tego portalu.... dobrze, że mam tylko jeden :) Budzę się rano- sprawdzam co tam w wielkim społecznościowym świecie. W ciągu dnia jak mam chwilkę przerwy znowu kilka razy, potem ciągle internet jest włączony w telefonie a palce odruchowo scrolują strony i nawet przed snem raz jeszcze...... to jest stanowczo za dużo. Gdybym tyle samo czasu poświęcała ćwiczeniom to byłabym wiotka niczym wierzba :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> To i tak dużo.....plany powinny być realne by mogły być urzeczywistnione. A jak będzie? Co uda się zrobić przez najbliższe 12 miesięcy? Opiszę to za rok :) Czy będę świętować sukces, czy płakać nad swoim brakiem wiary w siebie i słabością ? Bo plany robię a Bóg, Świat, Los.... może mają swoje cele wobec mnie? Bo z jednej strony wierzę w to, że to my kształtujemy swoją rzeczywistość a z drugiej wiem, że będzie tylko to co jest dla mnie dobre :) Postanowiłam planować jak zwykle a równocześnie zaufać przeznaczeniu jeśli nie będzie zgodne z moimi zamierzeniami i nie narzekać na przeszkody tylko widzieć w nich możliwości.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> I znowu pełna wiary i ekscytacji otwieram kolejny dzień mojego życia.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8HPm9y3fl-cLFE8NiD6g98o80V6YsTcOM6dGnnFSgP_-xJHfDhqpZXR14kojYCzZUvghV-cTdtvMIN_jKRcRfNLz9JAfpv3kdUQPVskTtaQ0kJSkeKa9yA4ZO17AUAKb8qeiRKCfzvRZg/s1600/IMG_20170808_110837775_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8HPm9y3fl-cLFE8NiD6g98o80V6YsTcOM6dGnnFSgP_-xJHfDhqpZXR14kojYCzZUvghV-cTdtvMIN_jKRcRfNLz9JAfpv3kdUQPVskTtaQ0kJSkeKa9yA4ZO17AUAKb8qeiRKCfzvRZg/s320/IMG_20170808_110837775_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-18115663681724659402017-12-22T23:04:00.002+01:002017-12-22T23:21:34.598+01:00Historia pewnej piosenki<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe8eBtHA3GvnJWnOFQgzEULWGIwMrh26ztf4l7XapZ6b3L-rLA0cmJ51-DxM0CM4zhEfcZ0uZmxUIjCcZwiiBbdIslPhTenULjV8NqMZlqnZ2FcCpVULY0SkL76BUL9znxJy6-0KrLdaOK/s1600/WP_20161207_053.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe8eBtHA3GvnJWnOFQgzEULWGIwMrh26ztf4l7XapZ6b3L-rLA0cmJ51-DxM0CM4zhEfcZ0uZmxUIjCcZwiiBbdIslPhTenULjV8NqMZlqnZ2FcCpVULY0SkL76BUL9znxJy6-0KrLdaOK/s320/WP_20161207_053.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=LdnAbtIF3YM">https://www.youtube.com/watch?v=LdnAbtIF3YM</a><br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Teraz ile razy słyszę tę piosenkę śmieję się do siebie w duchu.....Jak mogłam się aż tak pomylić ????<br />Frankie Goes to Hollywood " Power of Love "</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Moja młodość i premiera tej piosenki przypada na lata osiemdziesiąte.<br /> Był rok 1984 ....(skądinąd też ważny rok ) 8 klasa ....., czułam się taka dorosła - przecież już za pół roku opuszczę mury podstawówki i pójdę do liceum, o ile zdam egzamin wstępny ( wtedy trzeba było zdawać egzaminy ustne i pisemne do szkoły średniej ). </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Ależ się wtedy działo !!! Hormony buzują, pierwsze dyskoteki, lista przebojów programu trzeciego, ciekawość chłopców, pierwsze erotyczne myśli..... jak trudno się skupić na nauce....<br />W szkole uczyliśmy się tylko języka rosyjskiego, ale rodzice nie skąpili pieniędzy na prywatne lekcje angielskiego, a później takie w grupie w nowoczesnym Nowohuckim Centrum Kultury z salami audiowizualnymi itd... ale co ja tam wiedziałam ???? Świetnie zdawałam egzaminy ze słówek, rozwiązywałam gramatyczne zawiłości języka a jak przyszło co do czego to z tekstu mówionego wyłapywałam pojedyncze słowa i zwroty a powiedzieć to mogłam co najwyżej: Hello.....<br /><br /> Rok 1984 to czas kiedy nie było internetu !!!!ani nawet facebooka hahaha .....wiem, teraz trudno w to uwierzyć ale tak było. Nagle pojawiła się ta piosenka. Znałam Frankie Goes to Hollywood z innych piosenek...ależ były naładowane erotyzmem, energią, plus mój wiek.....miks wybuchowy. I Power of Love rozgrzał moje zmysły..... co ja tam rozumiałam ?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br />power of love .... siła miłości</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">make love...... kochajmy się ( także w sensie łóżowym .....hmmm )</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">love is danger..... miłość jest niebezpieczna</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">love is pleasure......miłość jest przyjemnością</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">I'm so in love with you..... tak bardzo jestem w Tobie zakochany</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">We come to fire..... płoniemy</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">W mojej głowie roiły się romantyczne obrazy, które znałam tylko z filmów....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> I jest wreszcie teledysk, bo teledyski pojawiały się tylko raz w tygodniu przez godzinę albo mniej ...... patrzę i oczom nie wierzę !!!! Gdzie są te moje pragnienia!!! Gdzie miłość którą powinno się skrywać przed oczami niepożądanymi, gdzie namiętność która rozpala trzewia????<br />Oczy przecieram i nie wierzę !!! Święty Józef, Maryja, Jezusek, Trzej Królowie, Gwiazda betlejemska a ja taka naga i wyuzdana w myślach !!!!!<br />I skończyła się jednoznaczna magia piosenki a jednak nadal gdy słyszę głos wokalisty tego zespołu mam nieczyste myśli ;)</span>zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3619010072448730513.post-66122560266538736892017-12-06T20:59:00.002+01:002017-12-06T21:32:56.172+01:00Przez Dzwonkówkę i Przysłop na Prehybę<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYyW-EwtnVRtYMVy36xQU6vXoPs2weWZGKT86iWh-F8VVjzyW2r7dD0eDn8dSe8Xv-wWcarJtWxD7e1D02CaBtdlFKqRkx1J4V9EFnQPPrKcXFY0SQQcSk34oNejB09gs1-TiOSyI83tpK/s1600/IMG_20171125_093233610.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYyW-EwtnVRtYMVy36xQU6vXoPs2weWZGKT86iWh-F8VVjzyW2r7dD0eDn8dSe8Xv-wWcarJtWxD7e1D02CaBtdlFKqRkx1J4V9EFnQPPrKcXFY0SQQcSk34oNejB09gs1-TiOSyI83tpK/s320/IMG_20171125_093233610.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ostatnio jakoś dziwnie plotą się dni. Jednego dnia świat daje mi mnóstwo energii, radość buzuje we mnie niczym gejzer, chce mi się wszystko i nawet gdy jest ponuro za oknem ja mam słońce w sobie. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Ale są też takie dni kiedy świat pokazuje mi swoją ponurą, mroczną stronę stawiając mi na drodze niedobrych ludzi. Jakoś dziwnym trafem ani deszcz ani upał, ani wicher nie zmieniają mojego nastroju, za to ludzie tak.....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> W niedzielę znowu dotknęła mnie fala hejtu i nienawiści.... wprawdzie nie mnie bezpośrednio tylko mojego syna ale prawdę mówiąc od kilku dni byłam przez to przygnębiona. Mogłabym opisać to wszystko, tylko na szczęście mam bardzo mądrego syna, który powiedział mi : zostaw to.....nie skupiajmy się na złej energii, idźmy dalej w stronę optymistycznych miejsc :) Boli gdy ktoś pluje Ci w twarz nawet wirtualnie ale Konrad ma rację.... myślenie o tym to jak karmienie złej energii.... Nie będę na to pozwalać i podzielę się radością zamiast żalem :)</span><br />
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> W końcu wszystko się zmienia ....Wczoraj nastrój z szarego zaczął przybierać barwy szczęścia a wszystko to za sprawą pewnego zakupu :) Końcem zeszłego tygodnia poprosiłam znajomego o pomoc w wyborze raczków. Jest on związany z pewnym sklepem sportowym. Jakie było moje zaskoczenie, gdy następnego dnia poradził mi zadzwonić bezpośrednio do sklepu i zapytać o zdanie pracujących tam ludzi, dodał że uprzedził załogę o tym, że będę dzwonić.....a była to 9,30 rano!!!!</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Zadzwoniłam w przerwie w pracy.... zanim skończyłam się przedstawiać pani (Monika ??? ) która ze mną rozmawiała już wiedziała kim jestem i co potrzebuję i z uśmiechem i cierpliwością doradziła mi co i dlaczego mam kupić. Takie zakupy to ja rozumiem :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">A od wczoraj rana uśmiecham się do siebie na myśl o sms-ie jaki dostałam od InPostu który w taki oto sposób zawiadamiał mnie o przesyłce :</span><br />
<u style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></u></div>
<div>
<span style="background-color: white; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><i>"Paczucha melduje się w Punkcie Obsługi Paczkomatów. Teraz Twój ruch — na jej odebranie masz 72 godziny. To fajne uczucie, gdy paczka czeka na Ciebie, a nie Ty na paczkę, prawda? Spiesz się powoli i pamiętaj, żeby przed wyjściem po Paczuchę ubrać się w najważniejszą część garderoby — <a data-saferedirecturl="https://www.google.com/url?hl=pl&q=https://www.youtube.com/watch?v%3DIKjJ6DQF7xY&source=gmail&ust=1512658451065000&usg=AFQjCNGC0jEWtFZmWQCHwaAwdChNefwSkg" href="https://www.youtube.com/watch?v=IKjJ6DQF7xY" target="_blank">uśmiech</a>. "</i></span></div>
<div>
<span style="background-color: #282828; color: white; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Dołączyli nawet do maila odpowiednią piosenkę :)</span><br />
<h1 class="title style-scope ytd-video-primary-info-renderer" style="background: rgb(255, 255, 255); border: 0px; font-weight: 400; line-height: 2.4rem; margin: 0px; max-height: 4.8rem; overflow: hidden; padding: 0px;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">
Sia - You're Never Fully Dressed Without a Smile </span></h1>
</div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Jak to niewiele potrzeba, by poczuć się wyjątkowo :)</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Od razu zaczęłam się zastanawiać, gdzie wypróbuję swój nowy nabytek i przypomniałam sobie niedawne dwie wizyty w Beskidzie Sądeckim. Tak sobie pomyślałam, że w warunkach letnich można je spokojnie połączyć w 20 kilometrową wycieczkę, więc opowiem o nich jakby o jednej. Wspominam Beskid Sądecki w kontekście raczków bo mało mi tych uroczych beskidzkich szlaków i chętnie powrócę w tamte rejony kolejny raz :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">A jak było??? </span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzhuPYeXLetJywJHp-BVa5Kz6obgEF9GfWWvfmuhxL1AuEBj9ql57K2mVzlOa6PMSnzIpks35rKL7O_8ZyWeJLk8HaK6WdF1gOdrUGJ1ez6Fwr0fWuiuCBlYAQvQDuwatxkVo8TDD01fNC/s1600/IMG_20171111_122232070.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzhuPYeXLetJywJHp-BVa5Kz6obgEF9GfWWvfmuhxL1AuEBj9ql57K2mVzlOa6PMSnzIpks35rKL7O_8ZyWeJLk8HaK6WdF1gOdrUGJ1ez6Fwr0fWuiuCBlYAQvQDuwatxkVo8TDD01fNC/s320/IMG_20171111_122232070.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcOQHJXZ09K_TCx-NJmt1m497kOsEdJ8dwM3TUZ61BCUaozmYci79awOGJGLGQKcoONhE2RdqYveZkcg_W_UAPfF-KAiJIcyezKR7QpE8TiE2yq_-4hqm0GnYIQkJ-PGT190XRh-Ok8YpK/s1600/IMG_20171111_122243448.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcOQHJXZ09K_TCx-NJmt1m497kOsEdJ8dwM3TUZ61BCUaozmYci79awOGJGLGQKcoONhE2RdqYveZkcg_W_UAPfF-KAiJIcyezKR7QpE8TiE2yq_-4hqm0GnYIQkJ-PGT190XRh-Ok8YpK/s320/IMG_20171111_122243448.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Wyruszyłam ze Szczawnicy przepiękną ulicą Zdrojową. Uwielbiam architekturę tego miasta. Zawsze gdy tu jestem oczami wyobraźni widzę damy w długich sukniach, z koronkowymi parasolkami chroniącymi je od słońca. Niektóre jadą w karocach inne spacerują od zdroju do zdroju zażywając wód mineralnych dla zdrowia oczywiście. Nawet wyobrażam sobie takie wyzwolone panie, które nie boją się zmęczyć czy spocić - idą pod górę łąkami, albo drogami w lesie i tak jak ja teraz podziwiają świat dookoła. Wypatrują wierzchołków Tatr Wysokich, odnajdują białe Pieniny i hale w części Pienin Małych a po drugiej stronie pasma Radziejowej obserwują osady Starego i Nowego Sącza a nawet Rytra.... Szczawnica to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie znam. Do tej pory przemierzałam tylko jedną - pienińską stronę rejonu, teraz weszłam na szlaki Beskidu Sądeckiego, które zaczynają się raptem po drugiej stronie ulicy :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Z tego pasma znałam do tej pory tylko Radziejową na której byłam dwa razy idąc z Pienin. I mówiąc szczerze to nie bardzo podobała mi się ta część szlaku która położona była już w Beskidzie Sądeckim. Całe połacie lasów są tam wykarczowane i zrobiona jest niemal sieć dróg, szerokich na dwa samochodowe pasma....po co ? dlaczego???? Nie wiem, wydaje mi się, że ani rowerzyści ani narciarze biegowi nie potrzebują aż tak dużo miejsca. Wygląda to przygnębiająco...... z tego też powodu nie ciągnęło mnie do kolejnej wizyty.<br />Za to moja znajoma tej jesieni przyjechała z centralnej Polski do Szczawnicy i dzięki facebookowi zobaczyłam jej piękne zdjęcia ze szlaków, których wcale nie znałam. Jakież było moje zdziwienie, że to Beskid Sądecki....taki piękny, widokowy, a jesień ze swoimi ognistymi barwami i mgłami dodatkowo uatrakcyjniała fotografie. Kolejny mój znajomy bloger, który przeszedł już chyba wszystkie szlaki w Polsce określił to pasmo mianem uroczego.... Trzeba sprawdzić na własne oczy :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> I takie jest....piękne , urocze, prawie bezludne. Rozpoczęłam żółtym szlakiem na Ulicy Zdrojowej jak już wspomniałam a potem lasem pod górę mijając stacje drogi krzyżowej....Większość szlaku wiedzie lasem ale to nic nie przeszkadza, bo raz po raz otwierają się okienka, przez które można podglądać świat. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0HDuTViDRcs76OI82esJjhu2juyCFxkaD4BDBlOkq2T1Gf12pBzZ0UA8UOnvLRZ5M3IVratmfjWYfe1ef2CIh30rlIqP5CBlcaAL8tFyA7JyZSg0QIzV7-qMN09A7jrt5VO0v5V1bkoIY/s1600/IMG_20171111_124615161.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0HDuTViDRcs76OI82esJjhu2juyCFxkaD4BDBlOkq2T1Gf12pBzZ0UA8UOnvLRZ5M3IVratmfjWYfe1ef2CIh30rlIqP5CBlcaAL8tFyA7JyZSg0QIzV7-qMN09A7jrt5VO0v5V1bkoIY/s320/IMG_20171111_124615161.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh-4wdPWhLOmBm-Ii3_Eq2foUMeWIaqs6MyEnvFtNdLIIReIRFjSb-5sGX6nqeTYlI3PN4iRqk3eYwcK6nQ3MRaTDh4YnkamvepydkJk58w41-WdKNFOhMsybqy_2UcnEM8ap691WUWVGH/s1600/IMG_20171111_125428445_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh-4wdPWhLOmBm-Ii3_Eq2foUMeWIaqs6MyEnvFtNdLIIReIRFjSb-5sGX6nqeTYlI3PN4iRqk3eYwcK6nQ3MRaTDh4YnkamvepydkJk58w41-WdKNFOhMsybqy_2UcnEM8ap691WUWVGH/s320/IMG_20171111_125428445_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUUFWAMIEdianbgNcyFkwnEeysNEkWJ1hi-_pZ9lQNSOc_J2diWaFWI_RaEdnSVXxS0j13HmHXmU_CQQv5TemGoS2-CCRUxA8MhsG7o42I4Ibh2yuQ31w8_EG86hYZwRI3Zn_BnbZ54r4Z/s1600/IMG_20171111_130502145_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUUFWAMIEdianbgNcyFkwnEeysNEkWJ1hi-_pZ9lQNSOc_J2diWaFWI_RaEdnSVXxS0j13HmHXmU_CQQv5TemGoS2-CCRUxA8MhsG7o42I4Ibh2yuQ31w8_EG86hYZwRI3Zn_BnbZ54r4Z/s320/IMG_20171111_130502145_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Tak powoli docieram do Bacówki pod Bereśnikiem skąd rozpościerają się przepiękne widoki. Kto chce, może tam coś zjeść, odpocząć, zapalić ognisko. Jest to miejsce dostępne nawet dla kogoś, kto chodzi w góry sporadycznie, a jego kondycja jest bardzo ograniczona.....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8zdTXTvbrSJMHB7Xd6BbjM7bH6FQNkIxj0vo8dAGpkDwaRFotg8mwzgliQ04Kx5k1oEWJ3ae-S1l9fMlRtbg8aCG-2LqmWMriVFzv2An_MOO1o2l1QCdc_BjNF9bBqzPH1yx3r68Q0eG/s1600/IMG_20171111_130931010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8zdTXTvbrSJMHB7Xd6BbjM7bH6FQNkIxj0vo8dAGpkDwaRFotg8mwzgliQ04Kx5k1oEWJ3ae-S1l9fMlRtbg8aCG-2LqmWMriVFzv2An_MOO1o2l1QCdc_BjNF9bBqzPH1yx3r68Q0eG/s320/IMG_20171111_130931010.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgQzq6aWt63EJsQ3Ov2Ym_NgjONiJMNyWxEvrQ3_ZrPh3SyoRHaXAIOd1N0NrK6E9ICrtsDfX_At-2hwz4r7OwvnZTxS0X9LhaQPF1NgguP9e7MTfNPd7PrvU0kcWy90F0VfCjvYpyOdh9/s1600/IMG_20171111_131749587_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgQzq6aWt63EJsQ3Ov2Ym_NgjONiJMNyWxEvrQ3_ZrPh3SyoRHaXAIOd1N0NrK6E9ICrtsDfX_At-2hwz4r7OwvnZTxS0X9LhaQPF1NgguP9e7MTfNPd7PrvU0kcWy90F0VfCjvYpyOdh9/s320/IMG_20171111_131749587_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Chwilkę odpoczywam, delektuję się mroźnym powietrzem i pięknymi widokami by za kilka minut iść dalej..... na Dzwonkówkę. Mija mnie raptem kilka osób, jest tak spokojnie....Dalej zmieniam kolor szlaku na czerwony..... jest to część Głównego Szlaku Beskidzkiego, wracają wspomnienia przebytej do tej pory części tej kultowej już drogi i kiełkuje znowu we mnie chęć, by kiedyś go przejść. Byłoby wspaniale wrócić na GSB i machnąć te 500 km za jednym razem na lekko, spokojnie, w miłym towarzystwie...choćbym miała iść nawet miesiąc :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhci2ahQ78OtgIW5os9uRl2kKUv7nhvaCd9PfEXKh9fW9nNevDUU2C6M8a2vnYHd7QVcIjxP-Qw7u28OAXprQ1zBt_mQNZpVT4wTDnQxrVaHCJF-FljWDbDUYZiDc52GuIasf5aUDHc9Ojm/s1600/IMG_20171111_133445168_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhci2ahQ78OtgIW5os9uRl2kKUv7nhvaCd9PfEXKh9fW9nNevDUU2C6M8a2vnYHd7QVcIjxP-Qw7u28OAXprQ1zBt_mQNZpVT4wTDnQxrVaHCJF-FljWDbDUYZiDc52GuIasf5aUDHc9Ojm/s320/IMG_20171111_133445168_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiQGGqQ-Fw28utB5Or9g52U1BqFoOhyphenhyphenUMpHyCcFkqjffyHsY2U0zsCV7gZGn5yuQ03HP0mLB2n5iwgqvktFUCpja_eqaPArxKACYa6JBISVWmuaPAS_dTuhn5b9wPzOLCoWMIn2e9o4Tsp/s1600/IMG_20171111_133835167_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiQGGqQ-Fw28utB5Or9g52U1BqFoOhyphenhyphenUMpHyCcFkqjffyHsY2U0zsCV7gZGn5yuQ03HP0mLB2n5iwgqvktFUCpja_eqaPArxKACYa6JBISVWmuaPAS_dTuhn5b9wPzOLCoWMIn2e9o4Tsp/s320/IMG_20171111_133835167_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPmH3fwnMw0vlr6x_4FNRGwON1U7qxraD4P83N2kUSxEjaKVtYbC39DE3xGhiy7m4TEnL_18oAXuqL-U3suzpCkos0B17nelxpbs1IqASkpOXoS0UlwGPEczoSnWLSr2KEWuKCFF6IZi57/s1600/IMG_20171111_134924177.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPmH3fwnMw0vlr6x_4FNRGwON1U7qxraD4P83N2kUSxEjaKVtYbC39DE3xGhiy7m4TEnL_18oAXuqL-U3suzpCkos0B17nelxpbs1IqASkpOXoS0UlwGPEczoSnWLSr2KEWuKCFF6IZi57/s320/IMG_20171111_134924177.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzQYdz8Y47E4NJ10LtW2oPoJSOG57NagJxEGcY0ixMYzQslU0x7wahctf62z4uveylOX7FhbpttMOI9qd4YJkheSVq9ItiT-BQgBxREBV8qIRF1h85Tn-50_iRSbZCPAKNLT3o8n7h0whD/s1600/IMG_20171111_141801530_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzQYdz8Y47E4NJ10LtW2oPoJSOG57NagJxEGcY0ixMYzQslU0x7wahctf62z4uveylOX7FhbpttMOI9qd4YJkheSVq9ItiT-BQgBxREBV8qIRF1h85Tn-50_iRSbZCPAKNLT3o8n7h0whD/s320/IMG_20171111_141801530_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Jeszcze nie tym razem .....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Zagaduję pobocznymi tematami a przecież pora iść dalej. Docieram do bardzo ciekawego miejsca : Przełęcz Przysłop. To wioska jakby na końcu świata, kilka domów, jeden piękny, w miarę nowoczesny.... inne wyglądają jak samowola budowlana sprzed lat, gdzie budowa została wstrzymana na pewnym etapie i tak stoją te domy zamieszkane , nie ukończone... Bida z nędzą jakby ktoś powiedział. Nie prowadzi tu żadna asfaltowa droga, ledwie leśny dukt, na którym zauważam ślady opon. Jak tu żyć ? Widzę, że bawią się jakieś dzieci.....czy one codziennie chodzą do szkoły? A może mieszkają w internacie i tylko dziś przy weekendzie są w domu???? Tego dnia właśnie w tym miejscu kończę swoją wędrówkę i szlakiem rowerowo- konnym schodzę do Szczawnicy, gdzie zostawiłam auto. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixI-7QA1Li4i2sV0AYCiRJ13c5vlasX9E7qOQf7b9NnxZF8MbWABXnoGI0g9VjTmv90jQz7cJn4JMIkVaAjMo1rHz-Rx9C2VshVQ3sp09QRnt4bESBP0gT15yGXj6t2Z4o3yrdp37cZ5ON/s1600/IMG_20171111_143441376.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixI-7QA1Li4i2sV0AYCiRJ13c5vlasX9E7qOQf7b9NnxZF8MbWABXnoGI0g9VjTmv90jQz7cJn4JMIkVaAjMo1rHz-Rx9C2VshVQ3sp09QRnt4bESBP0gT15yGXj6t2Z4o3yrdp37cZ5ON/s320/IMG_20171111_143441376.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqjuhomoC5w9Mr6btsxXBG_gjAy3adPm2OAckJjrndDF45ulW-ttUONgbOckJsLwlj-0FHCIFBXwxJm3-nIlt8wd4dUtaaUoIM5A27I0K4wwQAx83mrC1gZeXRCFMLcygUJGMzw-EXe8UP/s1600/IMG_20171111_144525278.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqjuhomoC5w9Mr6btsxXBG_gjAy3adPm2OAckJjrndDF45ulW-ttUONgbOckJsLwlj-0FHCIFBXwxJm3-nIlt8wd4dUtaaUoIM5A27I0K4wwQAx83mrC1gZeXRCFMLcygUJGMzw-EXe8UP/s320/IMG_20171111_144525278.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Następnym razem autem podjeżdżam do Sewerynówki i powracam na Przysłop by kontynuować spacer w stronę Prehyby. Minął tydzień od poprzedniej wycieczki i zebrałam trochę informacji na temat tego miejsca.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Zanim kolej została doprowadzona do Nowego Targu, skąd można było wygodnie dotrzeć do szczawniczańskich wód zdrojowych, możni państwo przyjeżdżali pociągami do Nowego Sącza skąd przez Przysłop udawali się do Szczawnicy. Wieś była miejscem odpoczynku z także znakomitym punktem widokowym :)</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Wieś na Przysłopie była świadkiem tragicznych zdarzeń w czasie II Wojny Światowej. Mieszkańcy wsi ukrywali tutaj wielu partyzantów na których Niemcy robili zasadzki. Mimo torturowania i spalenia wielu domów mieszkańcy nie wydali żadnego z nich. Najokrutniejsze zdarzenie miało miejsce w grudniu 1944 roku. Partyzanci radzieccy otworzyli ogień do oddziału niemieckiego, a w odwecie Niemcy spalili żywcem 7 osobową rodzinę a kilka dni później zabili jeszcze dwóch mężczyzn w lesie. Na pamiątkę tych tragedii zbudowano kaplicę w stylu zakopiańskim w której corocznie 3-go maja odbywają się Msze Partyzanckie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPbr2KcbAE0plipY8mpuMYA2-f_FXVXw2z2Bidk7nvCxZiiHFe10E-qlx6DK_1E3OnfDmrsF96-8Dju8hM3DfybEhrK7WRkdG0UIiFR9OVeBS2RouIFBUpN2HCBUgSqaMJkCtbfK0DoPBB/s1600/IMG_20171111_144801127_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPbr2KcbAE0plipY8mpuMYA2-f_FXVXw2z2Bidk7nvCxZiiHFe10E-qlx6DK_1E3OnfDmrsF96-8Dju8hM3DfybEhrK7WRkdG0UIiFR9OVeBS2RouIFBUpN2HCBUgSqaMJkCtbfK0DoPBB/s320/IMG_20171111_144801127_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Żyjemy w pokoju od dziesięcioleci i nawet nie możemy sobie wyobrazić jaki strach towarzyszył tym ludziom codziennie. Każdy dzień mógł być tym ostatnim.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> A teraz??? Jak żyją ci ludzie na końcu świata ?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Gdy tak sobie szłam i rozmyślałam nad losem mieszkańców Przysłopa zobaczyłam starszą kobietę przed sobą, powoli szła pod górę z plecakiem wypchanym po brzegi. Zaczepiła mnie i zaczęłyśmy rozmawiać. Ona zmartwiła się, że tak sama idę w las...</span><br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- podobno wilki pokazały sie w pobliżu, nie boi sie Pani?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- bardziej boję sie ludzi niż zwierząt... odpowiedzialam... ale jak Pani się tutaj żyje? </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- nie zamieniłabym tego miejsca na żadne inne. Patrzę na te góry stąd od ponad 70 lat i jeszcze mi się nie znudziły - zaśmiała się serdecznie</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Ta kobieta codziennie odprowadza swojego wnuka do szoły. Wychodzą z domu o 6 rano (!!!) żeby zdążyć na 8.00....codziennie idą 7 km w jedną i tyle samo w powrotną drogę. Po drodze robi zakupy i taszczy je do domu..... nie na 4 piętro w bloku, co i tak wydaje się uciążliwe ale prawie dwie godziny pod górkę... Jestem pełna podziwu dla tych ludzi. Mieszkam w centrum miasta, mam samochód, którym dojadę gdzie chcę, a gdy mam potrzebę lub kaprys by pojechać do dużego miasta to co 15 min odjeżdża autobus a mimo to ciągle nie mam czasu .... gdy idę w góry czas płynie inaczej, nagle doba ma 24h i dzień nie ucieka tak szybko. Może jak się żyje w zgodzie z naturą, skupiąjc się na przetrwaniu i codziennych sprawach zamiast na facebooku i przed telewizorem to wtedy żyje się na prawdę??? I mimo odcisków na stopach od pokonywania codziennie kilkunastu kilometrów i obtartych ramion od wrzynającego się plecaka ze sprawunkami dla całej rodziny ta kobieta mówi z uśmiechem na twarzy, że nie zamieniałby się z nikim, tu jej dobrze....</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhQIcrVrYXN5Qe175IRvV_lkO2P6ZE6E1qhM4JmwP5sswBwhM0-ZwnwdCZbCQv5jV25jFgK-tTF1R3mho6X05ZWE_4cYhYsTxajBhovHupd6pGP4VaWw55C2s2_71jHfXzAppuTyhcXM37/s1600/IMG_20171125_103900417.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhQIcrVrYXN5Qe175IRvV_lkO2P6ZE6E1qhM4JmwP5sswBwhM0-ZwnwdCZbCQv5jV25jFgK-tTF1R3mho6X05ZWE_4cYhYsTxajBhovHupd6pGP4VaWw55C2s2_71jHfXzAppuTyhcXM37/s320/IMG_20171125_103900417.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Żegnamy się..... miła pani w towarzystwie psiaka, który przybiegł jej na spotkanie idzie do swojego domu a ja udaję się na Prehybę. Wiało tego dnia niemiłosiernie :) kurtka, czapka, rękawiczki dały radę, a ja z wielką przyjemnością szłam dalej. Im wyżej tym śniegu było więcej. Las tak uroczy, że mimo iż jesień odeszła a zima jeszcze się z lekka opierała cudnie było i gęba uśmiechała mi się cały czas z zadowolenia, zwłaszcza gdy las się z lekka rozstępował dając możliwość podglądnięcia Tatr nad którymi kłębił się wał halny. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUiP5XpPrT_C9VEopRDQcIpAf-rD_OQYVad6hnhQ3_e_vuYxERNigr8O7GIhyphenhyphenRef9hmvgqdlgQW4QCcLaRwIQycrVUulgVe0YzoiZWloT4oQnQwiv3YlKPl5i350U_b2jvBQKUPcG4kK8U/s1600/IMG_20171125_104208602.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUiP5XpPrT_C9VEopRDQcIpAf-rD_OQYVad6hnhQ3_e_vuYxERNigr8O7GIhyphenhyphenRef9hmvgqdlgQW4QCcLaRwIQycrVUulgVe0YzoiZWloT4oQnQwiv3YlKPl5i350U_b2jvBQKUPcG4kK8U/s320/IMG_20171125_104208602.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSSLZq-TWLx3Hy6OXkWWE8koJe7dA_gdSLfPaz3szGM9HStCEqtNPuwZVa4SjxnXFmNLUzzjY3mPyaLvPiywMJBfEPeCVFwZaV7gnQhBbzbi9XdYKepTeTzWUaO1Lon-sqfV7xcdULLdeV/s1600/IMG_20171125_104446779_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSSLZq-TWLx3Hy6OXkWWE8koJe7dA_gdSLfPaz3szGM9HStCEqtNPuwZVa4SjxnXFmNLUzzjY3mPyaLvPiywMJBfEPeCVFwZaV7gnQhBbzbi9XdYKepTeTzWUaO1Lon-sqfV7xcdULLdeV/s320/IMG_20171125_104446779_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4-53-OZVrgpbNSV3Ci_IqFhVpZ4OVWZT6KlHhdheG3UxWOWIhLxQS03fHm8aZAd3bdoQh4C224rq0mlKFyhO2R9yEiO2eAo-_ZfGa20D41Nj2xPxzVFqJWIHQ8tvKqaxFwNBuhLIqgAhy/s1600/IMG_20171125_110820682_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4-53-OZVrgpbNSV3Ci_IqFhVpZ4OVWZT6KlHhdheG3UxWOWIhLxQS03fHm8aZAd3bdoQh4C224rq0mlKFyhO2R9yEiO2eAo-_ZfGa20D41Nj2xPxzVFqJWIHQ8tvKqaxFwNBuhLIqgAhy/s320/IMG_20171125_110820682_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWqkl-6x6eq7R99oQAACKKTJpAuYPHe5zigXfq1xs0ZqnuWOJcsZN83hmtGXAjwpiQNw0Ls3LfhpZe8qzEKN_qxXOME1qZhaa7XKs49-8aRelkP5rMr_Sw13Bk8-e63MesjQqPy5hGb-Ur/s1600/IMG_20171125_110915875_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWqkl-6x6eq7R99oQAACKKTJpAuYPHe5zigXfq1xs0ZqnuWOJcsZN83hmtGXAjwpiQNw0Ls3LfhpZe8qzEKN_qxXOME1qZhaa7XKs49-8aRelkP5rMr_Sw13Bk8-e63MesjQqPy5hGb-Ur/s320/IMG_20171125_110915875_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTo_4kS01jxiEqn12v5uuyPohmBrfx5FkvpvOQf4CXFRcd4__LZ5DH2mCNzEcmJ1UMEzme6bFq-F81QS921R3LDaJ_Hxdkoii0TtQnbjT0n5qwAsy48ReBAJ3QURjpEoEp0GO3o8ujW2lE/s1600/IMG_20171125_111110926_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTo_4kS01jxiEqn12v5uuyPohmBrfx5FkvpvOQf4CXFRcd4__LZ5DH2mCNzEcmJ1UMEzme6bFq-F81QS921R3LDaJ_Hxdkoii0TtQnbjT0n5qwAsy48ReBAJ3QURjpEoEp0GO3o8ujW2lE/s320/IMG_20171125_111110926_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAzOGq9FADMk8H0XZt-CJMiTeuYvBrFidHvQZ3n5025hdJGcT44d0Qp9XwkNvTKrgbGe8QAPGKUWGFnZLguQFztJ_tX8Jl3x5vh9SDA_W0ziTvMqFzCJO7PeVAvFnLrJ8_nD2AOqYF7Tdp/s1600/IMG_20171125_113349148.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAzOGq9FADMk8H0XZt-CJMiTeuYvBrFidHvQZ3n5025hdJGcT44d0Qp9XwkNvTKrgbGe8QAPGKUWGFnZLguQFztJ_tX8Jl3x5vh9SDA_W0ziTvMqFzCJO7PeVAvFnLrJ8_nD2AOqYF7Tdp/s320/IMG_20171125_113349148.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5p-UlQAVx4FqKHrFCyFnBI8lCOaaOKbEOUzz1E_MKpyvODLsdYV__okd-pi48XbpxodRCMG7502XB_DJBH8HKpPXVh9LPYChBoQy2F8v3bZc1OaCp7UhPGffePxIf_9T9l01HGsNJc1U/s1600/IMG_20171125_113408768.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5p-UlQAVx4FqKHrFCyFnBI8lCOaaOKbEOUzz1E_MKpyvODLsdYV__okd-pi48XbpxodRCMG7502XB_DJBH8HKpPXVh9LPYChBoQy2F8v3bZc1OaCp7UhPGffePxIf_9T9l01HGsNJc1U/s320/IMG_20171125_113408768.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ9M7msnSm9neSWqz7k0HLPA6yTM3r19vgsU0nMAxmUmzTrrYIMalhabFf1s7VwfRNkbGM8bn58GWmuqAR1Tw-9mhiWuiO5LgAl2JeS9d2y-XJfSYuAx-oihxl_mlS6wFoty-xQQufHjT9/s1600/IMG_20171125_120225516.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ9M7msnSm9neSWqz7k0HLPA6yTM3r19vgsU0nMAxmUmzTrrYIMalhabFf1s7VwfRNkbGM8bn58GWmuqAR1Tw-9mhiWuiO5LgAl2JeS9d2y-XJfSYuAx-oihxl_mlS6wFoty-xQQufHjT9/s320/IMG_20171125_120225516.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrLJM2d1JP4ZeWnwoa1FNFx65vLFyQqGrxzwH7I8gak5fIFQcMpk9_svRIKALqoH58sQuz14yJRLXyQqdtd52th46I9znQDzkipENCctHrrbNsA5sl_a9uIPNee5ABIgesGD92xf9mS9JC/s1600/IMG_20171125_122353110.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrLJM2d1JP4ZeWnwoa1FNFx65vLFyQqGrxzwH7I8gak5fIFQcMpk9_svRIKALqoH58sQuz14yJRLXyQqdtd52th46I9znQDzkipENCctHrrbNsA5sl_a9uIPNee5ABIgesGD92xf9mS9JC/s320/IMG_20171125_122353110.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> I tak powoli doszłam do schroniska pod Prehybą. Przepiękne miejsce z widokami na wszystkie strony świata aczkolwiek nie z jednego miejsca, ale wystarczy przejść kilkadziesiąt metrów by dojść do punktu widokowego skąd rozpościera się piękny widok na Stary i Nowy Sącz i przyległe wioski, natomiast spod samego schroniska można podziwiać Pieniny i Tatry. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv2tvuI4eja1LcR36Tj6VRmXBBbwJzwrfX0gdA6VbKJahn4z-wn1I647qe59p_dWHeQ-nKvn_Q-KZg0OT6Kfxr8zlE7Y5R2_U9rGSmSuWOIWOV7Oe2xHojWCSUgUIZqMUNbeCv5z_hk3Mu/s1600/IMG_20171125_122944016_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv2tvuI4eja1LcR36Tj6VRmXBBbwJzwrfX0gdA6VbKJahn4z-wn1I647qe59p_dWHeQ-nKvn_Q-KZg0OT6Kfxr8zlE7Y5R2_U9rGSmSuWOIWOV7Oe2xHojWCSUgUIZqMUNbeCv5z_hk3Mu/s320/IMG_20171125_122944016_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhgxDTN27uhtY9ZSXpKnh01SCyzYh27djSXrl8H3kT92xY5WOVqJA9KGE_h6aRLnVhpMjPEAYT1OYhE-GGG7vqt5GFBoR2s_qvt7K1X7b6SV90IDA_MLyDW6-PwKk_g1z_S7cU4B0MLq2k/s1600/IMG_20171125_124044633.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhgxDTN27uhtY9ZSXpKnh01SCyzYh27djSXrl8H3kT92xY5WOVqJA9KGE_h6aRLnVhpMjPEAYT1OYhE-GGG7vqt5GFBoR2s_qvt7K1X7b6SV90IDA_MLyDW6-PwKk_g1z_S7cU4B0MLq2k/s320/IMG_20171125_124044633.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2GOCsyrqxMk8Seyu5VSHMt07Tjz3ERr-oDOZIvzvxaHiLwST8uXd7hnozz7xdLs8gxAOYoBq-2yoR696H50qGHtjwbfqys-uXNoTG6bJylE68j4qfeSsIDqU3ay4kfKlm-Q_yTc8p-ZBp/s1600/IMG_20171125_124303402_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2GOCsyrqxMk8Seyu5VSHMt07Tjz3ERr-oDOZIvzvxaHiLwST8uXd7hnozz7xdLs8gxAOYoBq-2yoR696H50qGHtjwbfqys-uXNoTG6bJylE68j4qfeSsIDqU3ay4kfKlm-Q_yTc8p-ZBp/s320/IMG_20171125_124303402_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK1qM24ekGSk206cF9zuw2ksJdhtiNO-AxPxX4vGV5vbPf-wLF_5pTLrmF6j0dNS3jx5P-aAOgdUwrD8heg7EWzA8cLysrH0n17ACSXDAtLw3YAHmTsjwu6sLKv95QUgQAP3xasPJN5IHM/s1600/IMG_20171125_125918395_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK1qM24ekGSk206cF9zuw2ksJdhtiNO-AxPxX4vGV5vbPf-wLF_5pTLrmF6j0dNS3jx5P-aAOgdUwrD8heg7EWzA8cLysrH0n17ACSXDAtLw3YAHmTsjwu6sLKv95QUgQAP3xasPJN5IHM/s320/IMG_20171125_125918395_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Nie spędziłam tu zbyt dużo czasu, bo przenikliwy wiatr wyziębił mi dłonie i miałam wrażenie, że rozsypią się niczym kryształ po zetknięciu z ziemią. Powrót do auta zaplanowałam niebieskim szlakiem..... </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiruxRvGnd51yVNh_MJU8gneNMSk68VPKxmS1p2yXPoCz7QUwJdv4aXGy8EOS6BXjQn9g3IL4O0hMUfEwEJ7o3Db4iLWOhmx_81Cf6UASc1EAAEsXagIYIQF2e2izHLwaMZaNCqZhTnwsdY/s1600/IMG_20171125_135330183_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiruxRvGnd51yVNh_MJU8gneNMSk68VPKxmS1p2yXPoCz7QUwJdv4aXGy8EOS6BXjQn9g3IL4O0hMUfEwEJ7o3Db4iLWOhmx_81Cf6UASc1EAAEsXagIYIQF2e2izHLwaMZaNCqZhTnwsdY/s320/IMG_20171125_135330183_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1dyev-2-54xr8U7CiZ5B07N4GPu07epEu4k3JWrq2hEGNsn5AU42t9G_jNfczbCFJINNOWpG9NT7rYU9WHFuGHWht8YqjBumoeFs8q1E5a8p_bhnGuq_UYVGXgEeN6IKoRxyOC3qIu1Nf/s1600/IMG_20171125_135705755.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1dyev-2-54xr8U7CiZ5B07N4GPu07epEu4k3JWrq2hEGNsn5AU42t9G_jNfczbCFJINNOWpG9NT7rYU9WHFuGHWht8YqjBumoeFs8q1E5a8p_bhnGuq_UYVGXgEeN6IKoRxyOC3qIu1Nf/s320/IMG_20171125_135705755.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA4Dz81i22LaDD85RCPNDVBKYIffwpR1J2LARc0EMMi1nsJT__8QM9uM1GMc1boTNY8Up0Imdo_94gYBcEj0omDOl86Rvwyf7BSys5z_8OzkCCGzmohwjaBa0SwF4vkpCUIQojLtsuca_0/s1600/IMG_20171125_141640565.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA4Dz81i22LaDD85RCPNDVBKYIffwpR1J2LARc0EMMi1nsJT__8QM9uM1GMc1boTNY8Up0Imdo_94gYBcEj0omDOl86Rvwyf7BSys5z_8OzkCCGzmohwjaBa0SwF4vkpCUIQojLtsuca_0/s320/IMG_20171125_141640565.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR67vTcdmgVbbMtjjpLogr4cLIc9Nr9qzTN40fpTQbDKAc3R4nRmlGGzvhOFBFxzBnotVcM25lRs5r8BJiQeYECRGbAo3iCECUi0OBk9O28iF-mWyNIKDHHx7sBKPjfvMPYtHi9b4_ftFN/s1600/IMG_20171125_144045307.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR67vTcdmgVbbMtjjpLogr4cLIc9Nr9qzTN40fpTQbDKAc3R4nRmlGGzvhOFBFxzBnotVcM25lRs5r8BJiQeYECRGbAo3iCECUi0OBk9O28iF-mWyNIKDHHx7sBKPjfvMPYtHi9b4_ftFN/s320/IMG_20171125_144045307.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6jt6YHtRKBAzaFavkX4NTBCRfs87Ld0_BzWy2JxzYojm5kdTXq5_fLrdDYebWD0s44OcgHBKlOb58-17g-5EIoHR4BOHP-Vp1M1X2pqel2LxU7Kpy41y9rHgSpnUY3I1gtcozLd88fWhh/s1600/IMG_20171125_151632650.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6jt6YHtRKBAzaFavkX4NTBCRfs87Ld0_BzWy2JxzYojm5kdTXq5_fLrdDYebWD0s44OcgHBKlOb58-17g-5EIoHR4BOHP-Vp1M1X2pqel2LxU7Kpy41y9rHgSpnUY3I1gtcozLd88fWhh/s320/IMG_20171125_151632650.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /> Powiem szczerze, że te dwie wycieczki sprawiły mi wiele radości. Kocham Tatry i skały ale niczego mi nie brakuje na beskidzkich szlakach. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Skoro mam nowe raczki to muszę je wypróbować w terenie dla nich najlepszym, czyli Beskidy szykujcie się na mnie....może w najbliższy weekend pogoda zachęci do wędrówek i pozwoli mi podziwiać te obsypane śniegiem kolosy z daleka ?</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyx2eM4J9Ciw6iywAV3f6XIPLCQKhkb-PorqRC1CwqmJb1-fqOjyGF7a2haU3zCHewpUvqIsKpok945jyfed2LUaAIpIdMsdCWXMrGCtmFfQ7h6z-YqzZxe4KkQbgnSJkLZeiGtaDfs9MA/s1600/IMG_20171125_090450339_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyx2eM4J9Ciw6iywAV3f6XIPLCQKhkb-PorqRC1CwqmJb1-fqOjyGF7a2haU3zCHewpUvqIsKpok945jyfed2LUaAIpIdMsdCWXMrGCtmFfQ7h6z-YqzZxe4KkQbgnSJkLZeiGtaDfs9MA/s320/IMG_20171125_090450339_HDR.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="background-color: #282828; color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;"><br /></span></div>
zyciedlazaawansowanychhttp://www.blogger.com/profile/08209850488547761865noreply@blogger.com0